Zażartował, że ma granaty, nie poleciał do Islandii
› bieżące |
ponad rok temu
16.10.2017 Informacja prasowa komentarzy 0 ocen 1 / 100% |
A A A |


30-letni mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego podczas odprawy bagażowej na gdańskim lotnisku powiedział, że w torbie ma granaty i pistolet. Po chwili funkcjonariuszom Straży Granicznej tłumaczył, że to był tylko żart. Został ukarany mandatem, a kapitan samolotu nie dopuścił go na lot do Islandii.
Do zdarzenia doszło 13 października podczas odprawy biletowo – bagażowej przed wylotem samolotu do Reykjaviku. Kiedy pracownica obsługi usłyszała o granatach i pistolecie, wezwała funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku. Ci natychmiast szczegółowo skontrolowali mężczyznę i jego bagaż, jednak nie ujawnili żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Mężczyzna tłumaczył się żartem. Funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 300 zł, a poinformowany o żartownisiu kapitan samolotu zdecydował, by pasażera nie wpuścić na pokład.
Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 3
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |