› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

"Zawodówki" będą miały swoje pięć minut? Licea odchodzą do lamusa

› bieżące ponad rok temu    23.12.2014
Paweł Makowski
komentarzy 1 ocen 10 / 70%
A A A
 fot. www.pixabay.com

Od pewnego czasu mówi się o tym, że studia wyższe tak naprawdę nie gwarantują zatrudnienia, a w dodatku płacy, na odpowiednim poziomie. Coraz częściej pojawia się opinia, że uczelnie „produkują magistrów”, ale nie idzie to w parze z rzeczywistym zainteresowaniem nimi rynku pracy. Powoli szkoły zawodowe wracają do łask.

O uczniach szkół zawodowych krążyło do niedawna wiele opinii, najczęściej niezbyt pochlebnych. Uważano ich za osoby mniej inteligentne, wulgarne. Te krzywdzące stwierdzenia wkrótce mogą odejść w niepamięć, bowiem sytuacja na rynku pracy sprawiła, że to właśnie absolwenci szkół zawodowych, a więc fachowcy, są teraz najbardziej potrzebni krajowej gospodarce, nie zaś osoby z wyższym wykształceniem.

O tym, że uczelnie wielokrotnie kształcą młodych ludzi, nie uwzględniając zapotrzebowań rynku, mówiło się już jakieś cztery lata temu. Wtedy Jacek Socha, wiceprezes firmy PwC, która świadczy usługi doradcze, w rozmowie z dziennikarzem tygodnika „Wprost” powiedział to, o czym wielu tylko myślało, i zwrócił uwagę na masową produkcję magistrów oraz na konieczność poprawy tej sytuacji.

Źródło: koszal.in

Zapotrzebowanie na fachowców można by przedstawić za pomocą sinusoidy, gdzie poszczególne momenty największego wychylenia wskazują na dominujące w pewnym okresie tendencje. Specjaliści w danych zawodach byli rozchwytywani przed parunastoma laty, potem zaś pojawiło się zapotrzebowanie na osoby z wyższym wykształceniem. W ostatnim czasie daje się zaobserwować ponowny wzrost zainteresowania absolwentami szkół zawodowych.

Wiele osób upatruje tu związek z tym, iż duża część rodzimych specjalistów opuściła kraj i osiadła w krajach sąsiednich. Inni dodatkowo zauważają, że dziś mniejszą popularnością cieszą się licea ogólnokształcące, a młodzież chętniej decyduje się na placowki, po których będą mieli fach w ręku.

Jak sytuacja ta wygląda w Elblągu? Czy szkoły zawodowe w istocie cieszą się dużym zainteresowaniem? Które profile/zawody uczniowie wybierają najczęściej? Rozmawialiśmy z kierownikiem szkolenia praktycznego Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska i Usług oraz dyrekcją Zespołu Szkół Gospodarczych.

Wicedyrektor ZSG, Mariola Bojanowska: - Zmiany w liczbie uczniów w naszej szkole w dużej mierze wynikają z wprowadzenia nowej reformy kształcenia zawodowego, która, można powiedzieć, zmieniła klasyfikację zawodów. Kierunki, które dotychczas wiodły prym, jak np. kucharz w technikum gastronomicznym, przeniesione zostały na mocy nowego rozporządzenia do zasadniczej szkoły zawodowej. To zaś spowodowało znaczące zmiany w kwestii rekrutacji do naszej placówki. (…) Drugi czynnik, który niewątpliwie wpłynie na liczbę nowych uczniów to niż demograficzny.

- Przed pięcioma laty – kontynuuje wicedyrektor ZSG - były w technikum dwie klasy, w których uczniów kształcono w zawodach: kucharz i technik żywienia. W Zasadniczej Szkole Zawodowej natomiast, dawniej 2- a obecnie 3-letniej, dominującym kierunkiem był kucharz małej gastronomii. Obecnie, z racji braku technika-kucharza, bardziej oblegany jest kierunek technik żywienia i usług gastronomicznych. W tej chwili mamy dwie klasy na tym kierunku, natomiast w ZSZ mamy kucharza i kucharza/cukiernika.

- Analizując tę sytuację do pięciu lat wstecz – podsumowuje Mariola Bojanowska - niewątpliwie mamy mniej uczniów, którzy zdecydowali się na naukę w naszej szkole. Niedawno w naszej ofercie kształcenia pojawił się technik hotelarstwa i klasy o tym profilu również mieliśmy. Niewykluczone, że pewnego rodzaju zawirowaniem jest fakt funkcjonowania dwóch szkół z tym samym kierunkiem kształcenia na terenie miasta.

Z danych, przekazanych nam przez kierownika szkolenia praktycznego ZSIŚiU, Krystynę Grochowską wynika, że przez ostatnie pięć lat największą popularnością wśród młodzieży cieszyła się klasa o profilu fryzjerskim w Zasadniczej Szkole Zawodowej, drugi pod tym względem był technolog robót wykończeniowych w budownictwie czy technik usług fryzjerskich w technikum.

W latach 2012-2013 odnotowano wzrost zainteresowania profilem fryzjerskim, ale po dwóch latach zanotowano stopniowy spadek liczby uczniów, decydujących się na zawód fryzjera. Mimo to nie brakuje chętnych, wiążących swoją przyszłość z profesją Leszka Czajki. Tak samo dzieje się z klasą o profilu stolarskim, której lata świetności przypadają na okres 2013/2014.

Krystyna Grochowska stwierdza również: - W ostatnim roku udało się utworzyć klasę o profilu dekarz. Obecnie jest to zawód prestiżowy. Zawód monter sieci instalacji i urządzeń sanitarnych oraz monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie cieszą się dużym zainteresowaniem wśród gimnazjalistów.

Czy mimo wahań w kwestii zainteresowania młodych ludzi szkołami zawodowymi można powiedzieć, że te placówki edukacyjne będą wkrótce przeżywać swój renesans? Czas pokaże…

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (1)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ ikiv
ponad rok temu ocena: 0%  1
poprzedni cesarz korei północnej podjął decyzje. iż wszyscy jej obywatele będą mieli wyższe wykształcenie
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.