Zakończenie pewnej epoki muzycznej? Ostatni koncert Budki Suflera w Elblągu

 fot. Bartłomiej Ryś

Bartłomiej Ryś
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Około 2000 osób pojawiło się wczoraj, 10 grudnia, na hali CSB. Powód? Koncert Budki Suflera, zespołu, którego przedstawiać nie trzeba. Elbląg był jednym z przystanków ostatniej, pożegnalnej trasy koncertowej grupy pod nazwą „A po nocy przychodzi dzień”.

Jeżeli ktokolwiek myślał, że na hali pojawią się wyłącznie starsze osoby, to bardzo się mylił. Budka Suflera to legenda, to muzyka, której słuchają wszyscy. To teksty, które każdy z nas zna. „Bal wszystkich świętych” czy też „Jolka, Jolka” to obowiązkowi towarzysze każdej imprezy. A to przecież tylko dwa utwory – łącznie zespół wydał 15 albumów studyjnych, 6 koncertowych oraz 14 wydań specjalnych.

Wczorajszy koncert szybko rozkręcił zgromadzoną publikę. Wraz z zespołem śpiewali, tańczyli, bawili się i wspominali. U niektórych można było zauważyć na twarzy grymas zdziwienia – zapewne nie dowierzali, że zespół kończy swoją przygodę z muzyką.

Podsumowanie? Raczej go nie będzie. W naszych głowach i sercach na zawsze pozostaną utwory Budki Suflera. Bez znaczenia jest fakt czy grupa rozwiąże się. Pozostawili kawał czegoś niezwykłego. Wykroczyli poza granice pojęcia „muzyki”.

Zapraszamy do galerii zdjęć z koncertu.