› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

Z kontrapasa wprost pod nadjeżdżające samochody, czy może na chodnik?

› zagrożenia i utrudnienia ponad rok temu    11.07.2013
Nel Cybulska
komentarzy 7 ocen 17 / 94%
A A A
Z kontrapasa wprost pod nadjeżdżające samochody, czy może na chodnik? fot. marecky.bikestats.pl/

W ubiegłym roku rowerzyści dostali od miasta prezent rodem z Europy Zachodniej. Na jednokierunkowych odcinkach ulic Wspólnej oraz Kościuszki, powstał tzw. kontrapas, służący do poruszania się rowerem w kierunku przeciwnym do ruchu samochodów.

Rowerzyści docenili praktyczność takiego rozwiązania, i coraz chętniej korzystają ze stworzonego dla nich skrótu. Choć sama jestem aktywną użytkowniczką „dwóch kółek”, nie do końca wiedziałam jak zachować się, kiedy dojeżdżam do końca kontrapasa. Okazało się jednak, że z taką wątpliwością zmierzyli się także inni rowerzyści.

Większość pytanych przeze mnie osób, jednogłośnie odpowiadała, że oznakowanie nie wskazuje jednoznacznie, jak powinien zachować się rowerzysta, kiedy dojeżdża do końca przeznaczonej dla niego, nietypowej drogi.

- Dobre pytanie. Chyba powinienem zjechać na chodnik, w stronę wieżowca przy ul. Kościuszki – odpowiada Bartłomiej. - Ja zawsze jadę z kontrapasa prosto – dodaje Ela

Jak mówi Marek Kamm, elbląski Oficer Rowerowy ds. rozwoju komunikacji rowerowej: - Rowerzysta dojeżdżając do końca pasa rowerowego powinien, nie zsiadając z roweru, skręcić w lewo i skierować się ulicą Kościuszki pod górę (to też jest ulica Kościuszki!),w kierunku miasteczka szkolnego na ul. Saperów. Jest to normalne skrzyżowanie, dlatego kiedy z naprzeciwka (ulicą Kościuszki od strony ul. Bema) zbliża się pojazd, należy ustąpić mu pierwszeństwa, bo jedzie z prawej strony. Następnie przejeżdżamy ulicę i jedziemy pod górę. Nie jest to przejście, więc roweru nie prowadzimy, tak jak nie robimy tego na żadnym z innych skrzyżowań w mieście.

Okazuje się, że „instrukcja obsługi kontrapasa” to nie jedyny problem. Miejsce o którym mowa, znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie zakrętu, którego widoczność ogranicza budynek. Jak twierdzą rowerzyści, kierowcy zdecydowanie zbyt często przekraczają tam dozwoloną prędkość. Wystarczy chwila nieuwagi, a może dojść do ogromnej tragedii. O tym, że o wypadek jest tam bardzo łatwo, świadczą przede wszystkim przypadki z ubiegłych lat, kiedy to między innymi auto osobowe potrąciło pieszego. Innym razem, również „osobówka”, wjechała w ścianę wieżowca. - Zakręt jest oznakowany znakiem ograniczenia prędkości do 40 km/h, co stanowi na chwilę obecną wystarczające ograniczenie – wyjaśnia Marek Kamm.

Kiedy wyobraźnia nie wysyła kierowcy sygnału „zwolnij”, sam znak drogowy może okazać się zbyt mało skuteczny. Apelujemy, aby zarówno rowerzyści, jak i kierowcy pojazdów mechanicznych, pamiętali o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego. Te zostały stworzone właśnie po to, aby regulować ruch drogowy, a w konsekwencji unikać sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu jego uczestników.
 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (7)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ Frotto
ponad rok temu ocena: 0%  7
Kontrapasy to dobry pomysł, pozwalają znacznie skrócić sobie drogę np. do pracy. Tylko powinno być ich więcej. Np. na Kosynierów Gdynskich, od skrzyżowania ze Słoneczną do Zielonej. Tam aż prosi się, żeby jechać pod prąd, a nie na około jechać.
~ yataman
ponad rok temu ocena: 73%  6
Oficer rowerowy nie widzi niczego niepokojacego w tym ze kontrpas konczy sie nagle na srodku drogi przed zakretem. Kontrpas powinnien zostac pociagniety dalej,conajmniej do skrzyzowania z ul.orzeszkowej,wtedy mialoby to jakis sens. A tak to widac ze ktos mial jakis pomysl ale nie wiedzial jak go wyukonac i powstal bubel, szumnie i glosno promowany przez turleja i oficera rowerowego. Łooficer proponuje zjazd w kierunku miasteczka szkolnego, a czy ten łooficer wie w jakim stanie znajduje sie ta droga pod gorke i dalej w kierunku miasteczka? Jak troche popada to robi sie tam bagno do taplania dla świń, wiec wjazd w ta uliczke jest bez sensu niczym droga na modrzewinie. szkoda ze w naszym miescie marnuje sie pieniadze na takie buble komunikacyjne. Fatalne dzialania tegoz departamentu i amatorka dyrektora i ludzi mu podleglych. Do wyrzucenia i zmiana na nowych bardziej kompetentnych
~ Elg.
ponad rok temu ocena: 43%  5
Moment moment który burak to wymyślił i ile to na podatników kosztowało?
~ Pamiętliwy
ponad rok temu ocena: 50%  4
@Elg. Nie pamiętasz kto to wymyślił?Pan Turlej Robercik, były radny PO. Aż dziwne,że do tej Pory, tam, nie było na tym TURLEJPASIE wypadku śmiertelnego. Nie było, bo rowerzyści omijaja szerokim łukiem ten bubel. Na szczęście pan Turlej znów będzie w radzie miasta, będzie kogo podać do sądu za wypadek , jaki tam na pewno się zdarzy.
~ lejziminellla
ponad rok temu ocena: 60%  3
uwielbiam czytac pani artykuly, bez zbednego gadania, na tamat i bardzo lekkim jezykiem. Do tego piekne imie! Czer
~ Nel C.
ponad rok temu ocena: 60%  2
Dziękuję i pozdrawiam ;-)
~ KK
ponad rok temu ocena: 63%  1
Sztuczne wymyślanie rozwiązań niepasujących do specyfiki Elbląga, a np. ścieżka asfaltowa wzdłuż koszar na Królewieckiej nieuprzątnieta z piachu i zastawiona parkującymi samochodami...
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.