› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Z Burmistrzem Tolkmicka o ratuszu, miejscach pracy i przygotowaniu do sezonu turystycznego

› bieżące ponad rok temu    29.06.2014
Bartłomiej Ryś
komentarzy 4 ocen 52 / 33%
A A A
Z Burmistrzem Tolkmicka o ratuszu, miejscach pracy i przygotowaniu do sezonu turystycznego fot. Bartłomiej Ryś

Podczas uroczystego otwarcia drogi numer 503 udało nam się zamienić kilka słów z burmistrzem Tolkmicka, panem Andrzejem Lemanowiczem. Rozmawialiśmy o targowisku miejskim, nowych świetlicach, przygotowaniu Tolkmicka do sezonu turystycznego oraz o kontrowersyjnej budowie Ratusza Staromiejskiego.

Bartłomiej Ryś: Spotkaliśmy się dziś w Kadynach, w nowej świetlicy. Wiemy, że podobny budynek powstał również w Suchaczu. Proszę opowiedzieć o tych inwestycjach.

Andrzej Lemanowicz: Inwestycja trwała około roku czasu. Równolegle budowaliśmy dwie świetlice. Jedna z nich to ta, gdzie teraz rozmawiamy, czyli w Kadynach, natomiast druga w Suchaczu. Środki na budowę pozyskaliśmy z programu „Ryby”. Akurat dwie miejscowości były kiedyś związane z rybactwem. Suchacz – więcej, Kadyny troszeczkę mniej. Był jednak tutaj port, który jest przy plaży i te tradycje z dawnego okresu były.

BR: Jak są wyposażone nowe świetlice?

AL: Staraliśmy się tak doposażać świetlice, żeby jak najbardziej spełniały wymagania mieszkańców. Są to podobne budynki, ale inaczej wyposażone. W świetlicy w Kadynach jest duża sala gimnastyczna, która ma wiele zastosować. Można się tutaj po prostu spotkać, prowadzić zajęcia z młodzieżą, są dodatkowe szatnie (jest tutaj klub piłkarski) żeby po meczu zawodnicy mogli się przebrać, wykąpać. Jest sala komputerowa. Dodatkowo są cztery pokoiki dla gości.

Świetlica w Suchaczu natomiast wygląda w środku zdecydowanie inaczej. Tam jest sala muzyczna (akurat jest tam zespół Sasanki), sala do nauki języków obcych. Takie było zapotrzebowanie, więc wyposażenie w każdej świetlicy jest inne. Staraliśmy się również, aby obie świetlice były budowane poza ścisłym obszarem zabudowanym po to, żeby imprezy i spotkania, które się tam będą odbywać nie zakłócały życia innym mieszkańcom.

BR: Świetlice są już oficjalnie otwarte?

AL: Prace główne są zakończone, czekamy na odbiory sanepidu i straży pożarnej. Liczymy, że za około miesiąc czasu będziemy mieli pozwolenie na użytkowanie. Wtedy będziemy robili oficjalne otwarcie świetlic.

BR: Mieszkańcy, a w szczególności młodzież, są zainteresowani nowymi budynkami?

AL: Zainteresowanie jest bardzo duże. Trafiliśmy z budowami do różnych grup wiekowych z różnymi zainteresowaniami. Widać to głównie po tym ile osób przychodzi na odbiory, konsultacje z gminą. Mieszkańcy są zdecydowanie zainteresowani. Trzeba na pewno będzie ustalić zasady działania, współdziałania stowarzyszeń i mieszkańców. Troszeczkę pracy jest jeszcze przed nami, ale najważniejsze rzeczy są już za nami. Do tej pory mówiliśmy tylko o tym, że mamy takie plany. W tej chwili jesteśmy już na tym etapie, że można powiedzieć: „plany się ziściły”.



BR: Nowa droga do Tolkmicka już jest. Sezon wakacyjny za pasem. Jakie atrakcje przygotowało dla turystów Tolkmicko? Jak wygląda infrastruktura drogowa nie na drodze dojazdowej do Tolkmicka, ale właśnie w nim?

AL: Wykończone są prace w porcie wykonywane przez Urząd Morski. Z portu można już śmiało korzystać, żeglarzy jest coraz więcej. Niestety nie udało nam się wcześniej zaplanować i wykonać inwestycji Ratusza. Otwarcie planujemy we wrześniu tego roku. Tam będzie wieża widokowa, będzie pomieszczenia, gdzie będą wystawiane prace malarskie, fotograficzne. Będziemy chcieli robić takie małe muzeum i to też będzie przyciągało turystów. No ale niestety nie udało nam się rozpocząć prac tak szybko, jak chcieliśmy. Czyli na ten sezon wakacyjny nie będzie to otwarte, ale po sezonie też bardzo dużo ludzi przyjeżdża, także mam nadzieję, że będzie dobrze. W tej chwili będziemy otwierać targowisko miejskie „Mój Rynek”. Zachęcamy osoby, które by chciały sprzedawać własne towary jednak z zastrzeżeniem, że chcielibyśmy, aby najwięcej towarów było od naszych producentów i rolników. Chcielibyśmy postawić również na sprzedaż świeżych ryb.

BR: Mieszkańcy stwierdzą, że Tolkmicko „porwało się z motyką na słońce”. Budowa Ratusza, budowa targowiska – to wszystko kosztuje. A czy nie lepiej byłoby zainwestować te pieniądze w rozwój młodych ludzi, poszukiwanie inwestorów, którzy daliby nowe miejsca pracy?

AL: Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że nowe budynki (zwłaszcza Ratusz) nikomu nie służą. Gmina ma utrudnione finansowanie zakładów pracy czy miejsc pracy. Każda nowa infrastruktura warunkuje zatrudnianie ludzi. Atrakcyjne tereny turystyczne przyczyniają się do tego, że przyjeżdża tu coraz więcej inwestorów. Jeżeli nie będzie zrobionych dróg, jeżeli nie będzie zrobionej kanalizacji i wodociągów (co teraz również robimy), jeżeli nie będzie miejsc, które przyciągają ludzi (mówimy tutaj o Ratuszu, ale Ratusz jest dofinansowany ze środków turystycznych właśnie) to i nie będzie inwestorów. W Tolkmicku brakowało miejsca, gdzie by można było zatrzymać się na dłużej. W tamtym miejscu, gdzie kończy się budowa Ratusza stała nieczynna restauracja od 10 lat, czyli nie było warunków, żeby coś nowego postawić. Dzięki tym inwestycjom zachęca się ludzi do odwiedzenia. Liczymy na to, że dzięki tym inwestycjom będą powstały nowe stanowiska pracy.

Staramy się współpracować z zakładem, który planuje rozbudowę w postaci postawienia nowej chłodni. To również jest uwarunkowane rozbudową oczyszczalni ścieków. Niestety, nie da się robić tak, żeby wprost, od razu te inwestycje przekładały się na nowe miejsca pracy. Wiadomo, że musimy ściągnąć inwestorów, ale nie ściągnie się inwestorów tam, gdzie nie ma dróg, kanalizacji i atrakcyjnych terenów. Trzeba sobie zdać sprawę również z tego faktu: nasz teren, praktycznie w każdym kilometrze jest pokryty jakąś formą ochrony środowiska. Wybudowanie fabryk na tym terenie w dzisiejszym okresie jest bardzo utrudnione, a czasami wręcz niemożliwe. Decydujemy się więc na turystykę, ale turystyka sama w sobie nie powstanie, jeżeli nie będzie ciekawych miejsc. Jeżeli osoba, która będzie przyjeżdżała z zewnątrz nie zauważy, że coś więcej się rozwija, to tu po prostu nie wróci. Na pewno my jako gmina nie przeznaczymy środków na budowę nowych fabryk.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (4)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ gość
ponad rok temu ocena: 94%  4
Swojej szansy powinno się szukać w produkcji roślinnej, zwierzęcej, niezagospodarowana ziemia orna nie powinna trafiać do odralniania, dzielenia na działki i budowę. Dla inwestora ważne są konkrety na temat spójnych planów,kierunków oraz strategi rozwoju miasta i gminy, zasobów siły roboczej, możliwych lokalizacji, zaplecza inwestycyjnego, infrastruktury, społecznego poparcia, dostępności szybkiej transmisji danych, połączeń komunikacyjnych, ulg w podatkach nie nowy budynek w którym ma o nich dyskutować cdn
~ gość
ponad rok temu ocena: 95%  3
Ryba jest towarem szybko psującym a sprzedaż dla kilku kilogramów dziennie i utrzymywanie lokalizacji mija się z celem. Nowy budynek ratusza z pewnością poprawi komfort i samopoczucie osobom tam pracującym. W żaden sposób nie przyciągnie inwestorów, nie uatrakcyjni miasta, turyści nie przyjadą oglądać jak pracują urzędnicy. W mieście nie ma jednego parkingu dla kilku autobusów, nie ma miejsca gdzie można by wydać kilkadziesiąt i więcej posiłków, nie ma obiektu gwarantującego nocleg dla kilkudziesięciu i więcej turystów w przyzwoitym standardzie. W jakim celu zabłąkany turysta zatrzyma się w mieście? Budowa chłodni ze względu na stan istniejącego zakładu, lokalizacja może ulec zmianie gdyż w okolicy nie ma wysokotowarowych gospodarstw produkujących na potrzeby zakładu i chłodni (nie opłacalny transport, brak odpowiedniej infrastruktury mimo przebudowy drogi 503) Wodociągi i kanalizacja są tak podstawową sprawą że podnoszenie ich wagi do cudu jest naprawdę nie na miejscu cdn.
~ gość
ponad rok temu ocena: 94%  2
Ważne że burmistrz przedstawił jak postrzega swoje działania, można zawsze było dopytać ilu jest w gminie rolników lub producentów oferujących warzywa i owoce, czy detal ich interesuje, czy są zainteresowani handlem w tej formie czy konkurencja 8 sklepów zaopatrujących się w hurtowniach i sklepach wielkopowierzchniowych, nie pokazuje że inwestycja mija się z celem, z braku handlujących płodami rolnymi zostaną wpuszczeni handlujący wspierający PRC (People's Republic of China), odnośnie świeżych ryb potrzebni są rybacy którzy by je dostarczali, w ścisłym centrum funkcjonował już sklep rybny, zainteresowanie ze strony kupujących nie pozwoliło mu przetrwać. cdn.
~ nwo
ponad rok temu ocena: 94%  1
Czemu nie wspomniałeś burmistrzu o ponad 50 % bezrobociu, że młodzi uciekają, ciekawe kto CI będzie te twoja całą turystykę obsługiwał, kupował towary z ryneczku... mohery na emeryturze? weź się chłopaku ogarnij trochę i pomyśl sensownie
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.