› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Wyjechali i już nie wrócą. Tęsknią za miastem i rodziną?

› bieżące ponad rok temu    5.12.2014
Bartłomiej Ryś
komentarzy 26 ocen 53 / 70%
A A A
Dworzec PKP to często ostatnie miejsce, który widzi mieszkaniec Elbląga przed emigracjąDworzec PKP to często ostatnie miejsce, który widzi mieszkaniec Elbląga przed emigracją fot. Bartłomiej Ryś

Każdy z mieszkańców Elbląga zna osobę, która za przysłowiowym chlebem wyjechała poza granice kraju. Często jest to ktoś dla nas bliski, ktoś, kogo prawdopodobnie widujemy zaledwie kilka razy w roku. „Tęsknię, ale co mam zrobić, za co mam utrzymać rodzinę? W Polsce pracy nie znajdę”.

W 2014 roku, według prognoz, padnie rekord osób, które wyemigrowały z Polski. Rozjeżdżamy się po całym świecie, choć głównym kierunkiem wyjazdów nadal pozostaje Wielka Brytania i Irlandia. W Elblągu, mieście, gdzie nadal bardzo ciężko znaleźć sensowną pracę, wiele osób decyduje się na wyjazd. I już nie wracają. Mówią, że „nie ma po co”, „nie ma do czego”. Zaczynają pracować, rozwijają karierę zawodową i po pewnym czasie ściągają do siebie pozostałą w Polsce rodzinę. W poniższym tekście skupiłem się właśnie na kluczowym „pewnym czasie”. To okres, w którym rodzina żyje osobno, a cierpią wszyscy.

Bez problemu znalazłem osoby, które albo wyjechały osobiście, albo ich bliscy pracują za granicą. Wszyscy jednak zastrzegli anonimowość. Powód?

- Wstydzę się mówić, że cierpię i tęsknię. Mężczyzna powinien być silny.

- Ale mężczyzna ma też uczucia.

- Ale jeżeli Ona to przeczyta, to pewnie rzuci wszystko i wróci. A tego bym nie chciał. Nie mogła znaleźć w Polsce pracy przez prawie rok. Teraz czuje się choć trochę potrzebna. A pewnie i ja niedługo dołączę do niej.

Żona Marka (imię zmienione – przyp. red.) wyjechała do Londynu 2 lata temu. On został w Elblągu z córką. Ma tutaj jako taką pracę. Córka chodzi do jednej ze szkół podstawowych. Decyzję o rozłące podjęli wspólnie z żoną.

- Zależało nam na dziecku. Zmiana miejsca zamieszkania, inny kraj, brak znajomych. Ciężko by to zniosła.

- Ale przecież tęskni za mamą. Nie pytaliście jej o zdanie?

- Pytaliśmy. To silna dziewczyna, powiedziała, że da sobie radę. Ale nie daje. Po każdej rozmowie na Skype szklą jej się oczy. Ja to widzę, ale co mam poradzić? Święta spędzimy razem, być może od nowego roku będziemy już razem. Ale tam, w Londynie.

Marek nie czuje przywiązania do kraju. Stwierdził, że nie spotkało go tu nic dobrego. Miasto nie zapewniło miejsca inwestorom, żona nie mogła znaleźć pracy, a on pracuje na umowę-zlecenie za śmieszne pieniądze „na umowie”.

- Resztę dostaję pod stołem, na emeryturę nie mam co liczyć.

Chce tylko ponownie móc przytulić żonę do snu. Mięknie, jednak gdy w drzwiach pojawia się córka od razu staje się twardą głową domu. Moja mina wymusza na nim komentarz:

- Mężczyzna powinien być silny.

Magda i Kasia (imiona zmienione – przyp. red.) to siostry, mieszkają na Zawadzie. Na początku do Irlandii wyjechała ich mama. Kilka lat później – tata.

- Pomijając rozłąkę mają tam naprawdę dobrze. Oboje są w wieku 50+, ale bez problemu znaleźli dobrze płatne zajęcia. Budują dom, żyją zupełnie inaczej, niż w Elblągu, podsyłają nam pieniądze i rzeczy – mówi Magda, młodsza córka.

Obie dziewczyny przyznają, że dorosły same. Same martwiły się o życie codzienne, robiły zakupy, naprawiały sprzęty w domu, uczyły się i wychodziły z psem. Nikt ich tego nie uczył, do niczego nie zmuszał, nie pokazywał, nie nakazywał.

- Musiałyśmy sobie jakoś poradzić. Znamy wiele młodych osób w naszym wieku, którym ta samodzielność nie wyszła. Bo „bez starych” w domu jest fajnie przez miesiąc. Potem zaczyna się tęsknić, a Skype i telefon nie wystarczają – dodaje Kasia.

Dziś obie wyszły za mąż, pracują w Elblągu, a mieszkanie po rodzicach wynajmują. Obie przyznają, że myślą nad wyjazdem do rodziców.

- Ja zarabiam 1500 zł na umowę-zlecenie. Mój mąż 2000 zł, ale z umową o pracę. Do tego 400 zł z wynajmu mieszkania, bo drugie 400 bierze Kasia. Nie mamy dziecka. Nie stać nas na zakup własnego mieszkania, wzięcie kredytu, a co dopiero zapewnienie jakichś sensownych warunków dla malucha. Oboje jesteśmy wykształceni, a za granicą doceniają Polaków, którzy są wykształceni i zaangażowani w pracę.

Na twarzach dziewczyn trudno zauważyć smutek.

- Jesteśmy przyzwyczajone, to minęło już tyle lat. Dziś mamy swoje życia, swoje rodziny. Nie zmienia to faktu, że w każdej z nas głęboko jest zakorzeniony fakt, że dzieciństwo spędziłyśmy same, bez rodziców.

A na pytanie o patriotyzm reagują śmiechem.

- Tęsknić za Polską? A może jeszcze walczyć za nią? Nie, to nie dla mnie. Za narodem – owszem, bo ludzie mieszkający w Polsce to naprawdę największe dobrodziejstwo tego kraju. Patrząc jednak na gospodarkę, system, politykę i polityków, którzy zarabiają po dziesięć i więcej tysięcy na miesiąc… Szkoda moich słów – głos Kasi jest pełen irytacji.

Ania jest śliczną 20-parolatką z Zatorza. Wyjechała z Elbląga po studiach, jest informatykiem po Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.

- Kiedyś byłam brzydka, nie miałam chłopaka, to poszłam na informatykę, bo ciągnęło mnie do komputerów. Tak już zostało – śmieje się.

Od roku pracuje w niemieckiej firmie w Berlinie. Chwali zarobki i podejście pracodawcy do pracownika. Tęskni za Elblągiem?

- Nie, nie tęsknię. Ja wierzę. Wierzę w to, że moją mamę jeszcze na najbliższe święta Bożego Narodzenia zaproszę do siebie. Stać mnie na opłacenie lotu, wysłania kierowcy na lotnisko. Stać mnie na godne życie. Ciągle o niej pamiętam i to właśnie dla niej wyjechałam do Niemiec. Zrobię wszystko, aby mieć ją tutaj przy sobie. Muszę wynagrodzić jej fakt, że wychowała mnie na porządnego człowieka.

Zdecydowanym głosem zapowiada, że nigdy nie wróci do Elbląga, aby tu mieszkać.

- Kupię sobie domek letniskowy i razem z moją mamą będziemy przyjeżdżać na urlop gdzieś nad mazurskie jeziora. Elbląga mam dość. Ludzi, ich mentalności, braku uśmiechu i kolorów. Myślą tylko o tym, jak komuś dopieprzyć. Te miasto kroczy ku zatraceniu, a wina nie leży w politykach, tylko w ludzkim podejściu do życia - kwitnuje.

Takich osób, jak rozmówcy wyżej zaprezentowani, jest w Elblągu bardzo dużo. Nie liczy się wiek, znajomość języka, doświadczenie zawodowe czy też wykształcenie. Wyjeżdża każdy. A jak nie za granicę, to chociaż do pobliskiego Trójmiasta, Warszawy lub Olsztyna. Jak długo potrwa emigracja miasta i do czego to doprowadzi? Czy wkrótce sprawdzą się wizje o tym, że Elbląg będzie miał burmistrza, a nie prezydenta?

Zapraszam do owocnej dyskusji.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 1

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 1
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (26)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ Maroi
ponad rok temu ocena: 0%  26
Tak jak dw - w naszej firmie pracuje większość ludzi z Gdańska. Mają tutaj w Elblągu lepsze perspektywy, lepsze pieniądze. Codziennie po pracy wracają do Trójmiasta do domu. Więc może skończyć z tworzeniem mitów o "badziewskim Elblągu", a kreować swoją fajną rzeczywistość? Nikt tego za Was nie zrobi :-)
~ dw
ponad rok temu ocena: 57%  25
a może tak napisac o tych co przyjechali do pracy do Elb??? tak są tacy, mieszkaja, pracuja, placa podatki, rodzą dzieci, wychowują, intreresują sie zyciem miasta itd itp... pozdrawiam! cudzoziemiec
~ gosh84
ponad rok temu ocena: 60%  24
Nie popadjamy w skrajnosci. Nikt na obczyznie pieniedzy za darmo nie daje. Trzeba ciezko zapracowac na swoje. Jesli chcesz godnie zyc mieszkac w dobrej dzielnicy I miec pewnosc ze poslesz dziecindo dobrej szkoly potrzebujesz dobrej pracy I znajomosci jezyka. Nie jest sztuka wyjechac zyc na kupie w domu w ktorym wynajmuje sie pokoj I kupowac najtansze mrozonki albo czekac na zasilki badz oferte mieszkaniowa od panstwa. Pozniej w okresie letnim badz zimowym mamy wysyp nowobagackich ktorzy odwiedzaja rodziny. Elblag nie jest w stanie dac mozliwosci wszystkim. Jesli masz dobre wyksztalcenie I sile przebicia spokojnie znajdziesz dobrze platna prace w trojmiescie. Jesli jestes szczesciarzem znajdziesz ja tez w naszym miescie Niestety nie jest to miasto w ktorym mozna zatrudnic samych prezesow za 10 tysiecy miesiecznie.
~ WON!!!
ponad rok temu ocena: 50%  23
Styropianowcom,zydostwu okraglego stolu zycze raka watroby i smierci w mekach!!!!!
~ UK
ponad rok temu ocena: 63%  22
6 lat temu wyjechałem do Angli i szczerze żałuję że nie zrobiłem tego szybciej
~ zdrapka
ponad rok temu ocena: 63%  21
Ja wyjechałam półtora roku temu, pół roku temu zatesknilam i wróciłam bo tu chciałam urodzić, to chyba największy błąd jaki popełniłam za 4 dni lecę z powrotem z córką zabieram też mame i siostre na święta a w czerwcu zabieram je na stałe. Nie zamierzam już tu nigdy wracać te miasto umarło ... straszne co tu się porobiło
~ opelput
ponad rok temu ocena: 71%  20
Dramat 1400 zł na umowę zlecenie 200H pracy zero ZUS. Większość szukają łośi by harowali a jak zdrowie nie dopisze to umowa zlecenie nie pomoże, dlaczego prosta odpowiedzieć pracujesz stawka godzina. .. obóz koncentracyjny 21 wieku
~ Kuba
ponad rok temu ocena: 75%  19
Też wyjeżdżam w przyszłym roku i na pewno nie będę tęsknił za krajem i tym bardziej za "miastem" choć tu sie urodziłem i żyłem przez 26 lat.... Elbląg już dawno leci w dół po pochyłej. W autobusach i tramwajach sama geriatria. Zwykli ludzie nie mają praktycznie szans otworzyć normalnego dobrze prosperującego sklepu np. spożywczego bo na każdym kroku sieciówki tj. żabki, biedronki i większe markety. Z innymi sklepami też zresztą nie ma szans bo tam gdzie powinny być sklepy i usługi dla ludzi są banki, parabanki, lombardy i apteki. To wszystko oddaje w 100% obecny charakter tego upadającego miasta niestety.... Ostatnio szukaliśmy kogoś na pół etatu do niewielkiego sklepiku i ludzie po magisterce i z bardzo dużym doświadczeniem zawodowym oraz z wszelkimi rodzajami kursów się nawet zgłaszali...
~ Ania
ponad rok temu ocena: 64%  18
Niezwykle dobry tekst. Każdego dnia powinny media przypominać o tym, że zapier... na umowy śmieciowe za śmieciowe pieniądze i nic nie idzie ku dobremu. Moja rodzina żyje razem, ale oddzielnie, nie było innego ratunku dla naszych dzieci, jak wyjazd za granicę. Każdego dnia elbląskie media powinny poruszać problem braku pracy - obowiązkowo! Gratuluję raz jeszcze publikacji, oby takich więcej.
~ RCB
ponad rok temu ocena: 60%  17
Niestety Rysiu taka jest prawda i nic nie idzie ku dobremu w tym mieście nie mówiąc o kraju
~ Patriot-Pl
ponad rok temu ocena: 63%  16
Jak mowilem od zawsze ,ze Komune obalili ,a Komuchy Rzadza dalej NASZYM KRAJEM !!!!
~ argo
ponad rok temu ocena: 86%  15
W2007r PO obiecywało .ze polacy wruca. do Polski z emigracj a teraz okazuje sie ze ucieka stad kto tylko moze
~ BigBeef
ponad rok temu ocena: 52%  14
Czesciej zadawaj idiotyczne pytanie: bedzie burmistrz czy prezydent? Czesciej pisz: jak to nie ma pracy i te smieciowe umowy klebia sie dookola nas! Czesciej przypominaj jak to elblazanie zle zycza innym, a z mlodzieza jest jak z yeti - niby jest, a nikt nie widzial. To sa truizmy, latwy hajs do zgarniecia, latwy sztos do napisania. Dzieki takim teksta poprawiasz sytuacje i ogolnie lepiej sie robi. Pisz co drugi dzien bo to samograj. Z "ambitnych" topikow zostaw sobie wyrzucenie portfela przez okno samochodu na parkingu Maka. Nie pozdrawiam.
~ elblążanin
ponad rok temu ocena: 50%  13
Jedna mówi: "Tęsknić za Polską? A może jeszcze walczyć za nią? Nie, to nie dla mnie. Za narodem – owszem, bo ludzie mieszkający w Polsce to naprawdę największe dobrodziejstwo tego kraju." - A POLSKA TO CO INNEGO JAK NIE LUDZIE TU MIESZAJĄCY WIĘC JEDNO PRZECZY DRUGIEMU, Druga mówi: "Elbląga mam dość. Ludzi, ich mentalności, braku uśmiechu i kolorów. Myślą tylko o tym, jak komuś dopieprzyć. Te miasto kroczy ku zatraceniu, a wina nie leży w politykach, tylko w ludzkim podejściu do życia" - A SAM ZACHOWUJE SIĘ TAK SAMO - NARZEKAJĄC NA WSZYSKO. Trochę rozumiem tych ludzi i ich rozgoryczenie ale może zacznijmy zmiany od nas samych a później oceniajmy. W polakach i elblążanach jest taka mentalność - jak jest dobrze to kochają kraj, Elbląg itd. ( chociażprzeważnie i tak narzekają - powód zawsze się znajdzie ) a jak jest źle to wina wszystkich tylko nie "moja" i już nie kocham tego kraju. Ludzie więcej optymizmu i popatrzmy najpierw na siebie i co my zroobiliśmy aby było dobrze.
~ Mario
ponad rok temu ocena: 0%  12
Jest takie powiedzenie bardzo mądre- CZŁOWIEK WIDZI TYLKO TO, CO MA WE WŁASNYM SERCU :-) Także dokładnie tak, jak piszesz :-)
~ emigrantoooo
ponad rok temu ocena: 50%  11
a ja wruce do ukochanego Elblaga
~ jaaaaaaaa
ponad rok temu ocena: 46%  10
co?? na obczyźnie języka już się zapomniało, ortografii?? WRÓCĘ !!!! - nieuki
~ ursus
ponad rok temu ocena: 65%  9
rozumiem tych ktorzy wyemigrowali. ale z drugiejh strony przeraza mnie biernosc polakow w stosunku do tej mafi ktora rzadzi polska od 30 lat. to mieszanina zydowsko-komusza. teraz ta mafa zwie sie PO,PSL. To oni sa odpowiedzialni za stan tego kraju. to oni okradaja polakow niszcza ich firmy nakladajac gigantyczne POdatki dowalajac zusy srusy w taki sposob ze te firmy padaja jak muchy. wzamian za to wprowadzani sa zagraniczni inwestorzy ktorzy nie placa tu podatkow caly kapital leci za granice a polacy sa ich rbolami podbonymi do wizniow z aushwitz. tyrajacymi za miske zupy i pajde chleba. ludzie ne chca tu zakladac rodzin bo ich pozniej nie stac na kupno lub budowe domu, wychowanie dziecka,. wiekszosc jezdzi starymi 20 letnimi autami po niemcu z wypierdzianymi siedzeniami bo nigdy ich nie bedzie stac na zakup nowego auta. A system dymania polkow jest wprowadzay wlasni przez mafie z PO,PSL
~ cieciorka
ponad rok temu ocena: 70%  8
Te redaktor dla równowagi proponuję napisać tekst z opiniami tych którzy są obcokrajowcami i przyjechali na emigracje do nas. Zapytaj się dlaczego przyjechali jak im się żyje? Ze statystyki wiem, ze może to być w sumie ponad 100 osób.
~ były_pasjonat
ponad rok temu ocena: 50%  7
relacja na poziomie 10.000 wyjazdów do 100 przyjazdów mówi sama za siebie :( Niestety 15 lat temu obawiałem się takiego scenariusza, a dziś realizuje się konsekwentnie w kierunku kompletnego upadku mieścinki. Miastem Elbląg nie jest od 1999r. i dokładnie 15 lat temu wyjechałem, licząc jeszcze przez kilka sezonów że wrócę. Nie ma i nie będzie po co i do kogo..
~ jaaaaaaaa
ponad rok temu ocena: 30%  6
jak się nie uczyli to jaki zawód mają mieć? dla wyuczonych praca jest. A skoro się nie uczyło to trzebabyło wyjechać na zmywak, łopaty czy miotły.
~ statystyk
ponad rok temu ocena: 67%  5
rejtan nie pitol głupot najszybsze tempo wyjeżdżania było w latach 2005-2007 czyli za rządów Kaczyńskich i PISu!
~ rejtan
ponad rok temu ocena: 32%  4
w dniu 9-tego Grudnia w tygodniku Gazeta Polska będzie dołączony film mówiący o tych problemach-wstrzasający film 'Tam gdzie da sie żyć",wyciskacz łez mówiący o naszych emigrantach.To jest pokłosie rzadów PO i Tuska którego działalność przez 7 lat doprowadziła do 3 milionowej Emigracji!!!
~ R.M.
ponad rok temu ocena: 87%  3
Typowe miasto dla emerytów i rencistów. Hotele będące w Elblągu przekształcić na sanatoria. Miasto nieduże, można przejść spacerkiem, chodniki wyremontowane, także można swobodnie poruszać się balkonikami, o kulach itp. Poza Elblągiem dorobić się emerytury, a później wrócić na stare śmieci aby spokojnie żyć. Pozdrawiam.
~ ec
ponad rok temu ocena: 67%  2
Szkoda, że tylu wartościowych ludzi wyjechało i nadal wyjeżdża. Moi znajomi prawie w większości też żyją daleko od nas. Smutne. Nawet chcieliby wrócić, mają małe mieszkanie tu w E, ale mają też małe dzieci, a u nas nie ma pracy. Praca to podstawa godnego życia.
~ jaaaaaaaa
ponad rok temu ocena: 30%  1
szczęście że tyle bezwartościowych nieuków Polska straciła ;)
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.