› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

Wyciągają wieloryba ze Stegny. Pierwsza tego typu akcja operacja w Polsce

› bieżące ponad rok temu    25.08.2015
Redakcja elblag.net
komentarzy 2 ocen 3 / 100%
A A A
Wieloryb w Stegnie / archiwum elblag.netWieloryb w Stegnie / archiwum elblag.net fot. Bartłomiej Ryś

Kilkunastotonowy wieloryb za pomocą specjalnego dźwigu jest wyciągany z wody i zostanie przetransportowany na plac wskazany przez naukowców Stacji Morskiej. Akcja jest bardzo skomplikowana, bo w ciele walenia nagromadziła się przez ostatnie dni duża ilość gazów i naukowcy muszą uważać, żeby wieloryb nie wybuchł. Operacja potrwa kilka godzin.

Od samego rana w Helu trwa akcja wydobycia martwego wieloryba, którego w niedzielę naukowcy ze Stacji Morskiej odholowali ze Stegny.

- To bardzo skomplikowana operacja, która w Polsce przeprowadzamy pierwszy raz, dlatego musimy być bardzo ostrożni – mówi Roman Kołodziejski z Urzędu Morskiego w Gdyni.

Jak dodaje, do wieloryba przymocowano liny i zostanie on wydobyty na brzeg za pomocą specjalnego dźwigu. - Działamy ostrożnie, bo wieloryb jest bardzo nagazowany – wyjaśnia. Po wydobyciu martwy wieloryb zostanie przetransportowany na plac oddalony około kilometr od wybrzeża. Wtedy możliwe będzie jego formalne przekazanie Stacji Morskiej, która zbada go i pobierze cenne z naukowego punktu widzenia materiały. – Naukowcy przygotują również odpad do utylizacji, która zostanie przeprowadzona w specjalistycznym zakładzie – zapowiedział Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

Odholowali olbrzyma na Hel

Martwego wieloryba zauważono w niedzielę nad ranem w wodzie na wysokości plaży głównej w Stegnie. W nocy został odholowany do stacji badawczej w Helu. Cała akcja była bardzo skomplikowana i trwała wiele godzin. Początkowo olbrzym obwiązany został za ogon i tak miał być holowany przez łódkę stacji morskiej z Helu. Kilkunastotonowe zwłoki okazały się jednak zbyt ciężkie. Z zadaniem poradziła sobie dopiero dużo większa jednostka Straży Granicznej z Krynicy Morskiej.

Zbadają zwierzę

W dalszym ciągu nie wiadomo, jaki to gatunek walenia, możliwe, że dopiero po wyciągnięciu z wody uda się oznaczyć go taksonomicznie. - Zjawisko, z którym mamy do czynienia, jest unikatowe - mówił Krzysztof Skóra, kierownik stacji morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. - Badania nie są skomplikowane, jednak są niezwykle trudne logistycznie i kosztowne. Nie planuje się w budżetach placówek naukowych takich zdarzeń, dlatego liczymy na pomoc finansową państwa i zamierzamy zaprosić naukowców, którzy nam pomogą - dodał.

Specjaliści będą szukać odpowiedzi na pytanie, co mogło się stać ze zwierzęciem. - Dopóki nie zostanie przeprowadzona sekcja, to prawdy nie poznamy - powiedział Wojciech Górski z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.

Źródło/Video: TVN24.pl

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (2)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ smakosz
ponad rok temu ocena: 0%  2
do baru sushi z nim
~ sad
ponad rok temu ocena: 0%  1
Co mogło stać się ze zwierzęciem? No po prostu się mu zdechlo ot co!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.