› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Wojewódzki Puchar Polski pojechał do Ostródy. Concordia kończy sezon porażką (+retransmisja)

› sport ponad rok temu    21.06.2017
Maciej Markowski
komentarzy 0 ocen 1 / 100%
A A A
Wojewódzki Puchar Polski pojechał do Ostródy. Concordia kończy sezon porażką (+retransmisja) fot. archiwum elblag.net

Zaledwie jedno spotkanie przegrali w tegorocznej edycji Pucharu Polski województwa warmińsko-mazurskiego piłkarze Concordii Elbląg. Pech chciał, że było to spotkanie decydujące o trofeum. Podopieczni Piotra Rzepki tydzień wcześniej - w ostatniej kolejce ligowej III ligi - dość łatwo rozprawili się ze swoimi finałowymi przeciwnikami z Sokoła Ostródy (3:0) i taki sam wynik wzięliby w ciemno. Boisko i dyspozycja ostródzian zweryfikowały bardzo szybko przedmeczowe założenia elblążan, którzy już po 45 minutach mieli do odrobienia trzy gole. W drugiej części umiejętności starczyło zaledwie na bramkę honorową w wykonaniu Brazylijczyka Edila i mecz zakończył się zwycięstwem Sokoła 3:1. Ekipa z Ostródy zapewniła sobie tym samym udział w rozgrywkach centralnych Pucharu Polski oraz czek na 30 tys. złotych.

W historii rozgrywek regionalnych Pucharu Polski Sokół Ostróda dwukrotnie sięgał po to trofeum. Pierwszy raz w 2012, kiedy pokonał 3 do 1 Olimpię 2004 Elbląg, a drugi dwa sezony później po zwycięstwie z Płomieniem Ełk 2:1. Trzecią okazją było spotkanie z Concordią Elbląg, która z kolei docierając do finału osiągnęła najlepszy rezultat w historii swoich występów w WPP. Obie drużyny znały się bardzo dobrze z ligowych rozgrywek. W rundzie jesiennej ostródzianie rozgromili pomarańczowo-czarnych 7:3. Przed tygodniem (14 czerwca), w ostatniej kolejce grupy pierwszej III ligi, elblążanie zrewanżowali się rywalom wygrywając 3:0. Podopieczni Karola Szwedy mogli sobie jednak pozwolić na stratę punktów, ponieważ byli pewni utrzymania, podczas gdy gracze z Krakusa wciąż marzyli o przeskoczeniu w tabeli stołecznego Ursusa.

Już pierwsza połowa potwierdziła, że powtórka sprzed 7 dni nie będzie miała miejsca. Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął, a "Słonie" już miały do odrobienia jedną bramkę. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Michała Jankowskiego, w polu karnym do piłki doszedł Sebastian Pączko, który najpierw zgasił ją na klatce piersiowej, a następnie skierował obok Oskara Pogorzelca. Sytuację starał się jeszcze ratować ustawiony na linii Patryk Burzyński, ale jego ofiarny wślizg był spóźniony i sędzia uznał, że piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. 20 minut później Sokół prowadził już 2:0, a na listę strzelców ponownie wpisał się Pączko. Raz jeszcze elblążanie dopuścili do wrzutki z prawej flanki, a w polu karnym nie upilnowali nieobstawionego piłkarza z Ostródy, który tym razem miał nieco więcej czasu i miejsca, żeby dokładnie przymierzyć i podwyższył wynik. Trzeci cios wymierzył Concordii w pierwszej części najskuteczniejszy zawodnik Sokoła w WPP, czyli Robert Hirsz. "Jedenastkę" sprokurował Edil, a na gola zamienił ją Hirsz. "Słonie" również miały swoje okazje, ale ani Mariusz Pelc, ani Martin Strach nie mieli szczęścia przy swoich uderzeniach i do przerwy Sokół prowadził trzema golami.

Piotr Rzepka po zmianie stron zagrał odważniej i wpuścił na murawę Kamila Kuczkowskiego, który w poprzednich rundach zapewnił swojej drużynie 6 goli. Taktyka zdała egzamin, kiedy w 66 minucie prowadzenie Sokoła zmniejszył brazylijski stoper pomarańczowo-czarnych. Rzut wolny wykonywał Michał Pietroń. Jego zagranie przeciął Edil i wlał nadzieję w serca swoich partnerów z zespołu. Elblążanie starali się pójść za ciosem, ale zamist tego na boisku gra zaczęła się zaostrzać. Kwadrans przed końcem wydarzenia na murawie wymknęły się spod kontroli, a sędzia nie był w stanie nad nimi zapanować. Najpierw Martin Strach był faulowany przez Łukasza Buczkowskiego, co doprowadziło do szarpaniny piłkarzy obu klubów. Gdy sytuacja została zażegnana, arbiter postanowił wyrzucić z boiska Buczkowskiego oraz Edila i obie ekipy kończyły zawody w "10". Do szatni odesłany został również drugi trener Sokoła Dawid Oziero, który w całym zamieszaniu zbyt agresywnie zachowywał się w stosunku do zawodników drużyny przeciwnej. Ta sytuacja spowodowała, że sędziowie doliczyli do regulaminowego czasu aż 10 minut. W trakcie ich upływu szansę na bramkę kontaktową miał wprowadzony po zejściu Brazylijczyka w barwach elbląskiego zespołu Kazya Watanabe, ale jego solowa akcja zakończyła się niecelnym strzałem. To była ostatnia dogodna okazja do strzelenia bramki w meczu i Sokół Ostróda po raz trzeci sięgnął po Wojewódzki Puchar Polski, dzięki czemu już 15-16 lipca zagra w rozgrywkach centralnych PP z Polonią Warszawa. Klub z Elbląga zainkasował za udział w finale 5 tys. złotych.

Concordia Elbląg - Sokół Ostróda 1:3 [0:3]

0:1 - Sebastian Pączko (5')

0:2 - Sebastian Pączko (26')

0:3 - Robert Hirsz (35'; rzut karny)

1:3 - Edil (66')

MMKS: Pogorzelec, Lewandowski, Edil, Gołębiewski (Stawikowski), Burzyński, Tomczuk (Watanabe), Kiełtyka, Pietroń, M. Pelc (Kuczkowski), Szmydt, Strach.

Trener: Piotr Rzepka.

Obie jedenastki kończyły mecz w "10". Czerwone kartki obejrzeli w 74 minucie Edil w zespole Concordii, natomiast wśród ostródzian Łukasz Buczkowski.

Najlepszymi strzelcami WPP okazali się z 6 golami na koncie: Tomasz Tuttas (MKS Ełk), Robert Hirsz (Sokół Ostróda) oraz Kamil Kuczkowski (Concordia Elbląg).

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (0)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarzbądź pierwszy!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.