› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Weterynarzowi nie chciało się leczyć kota, zrobili to w schronisku

› bieżące ponad rok temu    17.07.2014
Redakcja elblag.net
komentarzy 4 ocen 11 / 82%
A A A
zdjęcie stanowi ilustrację artykułuzdjęcie stanowi ilustrację artykułu

Wczoraj dostaliśmy list od naszego czytelnika w sprawie zaniedbania jednego z elbląskich weterynarzy. Taka sytuacja nie powinna się nigdy powtórzyć. Poniżej przedstawiamy naszym czytelnikom to co przydarzyło się wczoraj mieszkańcowi Elbląga.

"Znalazłem malutkiego kota, ma może 3 miesiące. Był w opłakanym stanie, miał zaropiałe oczy, był wychudzony i odwodniony. Bez wahania zawiozłem go do weterynarza. Chciałem aby pomógł mi dowiedzieć się czegoś więcej na temat kota. Czy jest chory? Jeżeli tak to na co? Jak mogę go wyleczyć itp. Na samym początku było można wywnioskować, że lekarzowi nie chciało się pracować. Jedyną rzeczą, którą zrobił to zbadał mu temperaturę. Kotek miał strasznie zaropiałe oczy, miał pełno pcheł i ledwo chodził. Weterynarz nawet nie wytarł mu oczu, w odpowiedzi na moje pytania czy jest szansa na wyleczenie kota odpowiedział: To jest wirus, kot jest już nie do uratowania i jak chcę Pan kota to może lepiej wziąć zdrowego bo ten nie przeżyje. Po chwili zaproponował mi, że zadzwoni do schroniska, żeby go tam zawieść.

Pojechałem więc do schroniska na ul. Królewieckiej. Była tam bardzo przyjemna i zaangażowana w ratowanie kota Pani. Otrzymałem profesjonalną pomoc. Kot dostał dwa zastrzyki na wirusa, został spryskany preparatem na pchły i wszelkiego rodzaju robactwa. Oczy zostały wytarte, dostałem również krople do oczu, dzięki którym dziś kotek otwiera oczy normalnie. Poza czterodniowym leczeniem, poprzez podawanie regularnych zastrzyków, nic mu już nie dolega".

Pozdrawiam, czytelnik Elblag.net

(adres weterynarza do wiadomości redakcji)

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (4)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ ben
ponad rok temu ocena: 71%  4
proszę podać adres weterynarza
~ Obiektywny
ponad rok temu ocena: 40%  3
Czy na podstawie subiektywnego listu jednego sfrustrowanego klienta, jesteś w stanie zniszczyć komuś karierę?
~ noname
ponad rok temu ocena: 76%  2
brawa dla OTOZ, szkoda tylko że adres weterynarza do wiadomości redakcji, nie chciałbym trafić do niego ze swoim zwierzakiem.
~ ana
ponad rok temu ocena: 40%  1
może wart jeszcze dodać że przede wszystkim brawa dla pani doktor. Zawsze się chwali wolontariuszy, kierowniczkę i innych pracowników a nigdy nie wspomina się o lekarce ze schroniska. Dla mnie to jest jedna z cichych (bo nigdy się o niej wspomina) bohaterek
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.