› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Uroczystość otwarcia ronda Obrońców Birczy w Elblągu (+ zdjęcia)

› relacje ponad rok temu    13.10.2018
Marcin Mongiałło
komentarzy 7 ocen 7 / 100%
A A A
Uroczystość otwarcia ronda Obrońców Birczy w Elblągu (+ zdjęcia) fot. Marcin Mongiałło

Od dzisiaj miejsce na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Legionów w elbląskiej dzielnicy Kamionka ma nazwę: rondo Obrońców Birczy. Uroczystości związane z odsłonięciem w tym miejscu pamiątkowej tablicy oraz złożeniem ziemi z cmentarzy wojskowych w Birczy i Borownicy rozpoczęły się w południe 13 października 2018 r. Na tę okoliczność do Elbląga przyjechali mieszkańcy Birczy, w tym przewodniczący Rady Gminy w Birczy Wojciech Bobowski (syn żołnierza ze zgrupowania Wojska Polskiego Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubal”), Grzegorz Peczkis, sanator Prawa i Sprawiedliwości z województwa opolskiego oraz Sabina Majewska, reprezentująca wójta Gminy Bircza Grzegorza Gągolę.

Wśród uczestników byli przedstawiciele Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, młodzież z Liceum Ogólnokształcącego o profilu wojskowym w Birczy, przedstawiciele Rady Gminy w Birczy oraz mieszkańcy tej miejscowości. W wydarzeniu wzięli udział również przedstawiciele naszych władz miejskich, w tym wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak i przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak oraz przedstawiciele rodzin kresowych i kombatanci ocaleli z rzezi wołyńskiej – Witold Grodziewicz i Stanisław Soroczyński. Nie zabrakło głównego inicjatora upamiętnienia bohaterskich obrońców Birczy – Jacka Bokiego. Dużym poświęceniem wykazał się Michał Gburzyński z Obozu Narodowo-Radykalnego (Oddział w Elblągu), który przez całą uroczystość stał na kulach obok pocztu sztandarowego Liceum Ogólnokształcącego o profilu wojskowym w Birczy.

Nie można milczeć, nie można zapomnieć. Głaz na rondzie Obrońców Birczy w Elblągu krzyczy do nas, byśmy zachowali pamięć o bohaterskich obrońcach naszej ojczyzny z lat 1945 – 1946 na Podkarpaciu. Wojsko Polskie i mieszkańcy Birczy trzykrotnie odparli ataki band UPA. Uratowali polskie rodziny przed kolejną rzezią. Bircza stała się dla wielu mieszkańców Elbląga symbolem męstwa i niezłomności  w walce o wolność i polskość. Nazwa ronda przyjęta zdecydowaną większością Rady Miejskiej w Elblągu jest wyrazem naszej czci dla tych, którzy tam walczyli i ginęli; jest również wyrazem troski o zachowanie prawdy historycznej o trudnych dziejach Rzeczypospolitej kresowej. 

– mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak

Zapewniał, że nazwa nie stanowi ataku na mniejszość ukraińską oraz wskazywał, że należy dążyć do wzajemnego pojednania i przebaczenia, przy czym najpier trzeba uznać barbarzyńskie ludobójstwo na narodzie polskim, dokonane przez bojowców z UPA.

Ta nazwa nie jest skierowana przeciwko narodowi ukraińskiemu, ani żadnej grupie mieszkańców. Chcemy współpracować z naszymi sąsiadami i budować pozytywne relacje, ale w oparciu o szacunek dla faktów historycznych. Trzeba dążyć do wzajemnego pojednania i przebaczenia, ale wpierw należy uznać barbarzyńskie ludobójstwo na polskim narodzie i przyjąć, że późniejsza walka Wojska Polskiego była jedynie obroną, a straty poniesione przez Polaków po rzezi wołyńskiej i innych zbrodniach były niewspółmiernie wyższe. Szanowni państwo, przyszło nam tu na tych ziemiach, po drugiej wojnie światowej, żyć razem. To paradoks dziejowy. Ktoś powie: ponury chichot historii. Uważam jednak, że to przede wszystkim wyzwanie dla naszych sumień, byśmy mogli pokonać to, co nas dzieli i dążyć do pojednania. Budujmy razem naszą ojczyznę na skale – tę piękną i dumną, która nazywa się Polska i te małe ojczyzny, w których żyjemy. Naszą siłą jest wiara i honor. Znakiem tej siły niech będzie ten głaz. W naszym mieście mamy jeszcze jeden głaz: na rondzie Żołnierzy Niezłomnych. Szanowni Państwo. Cieszę się, że udało się doprowadzić do tej uroczystości. Mimo zawirowań i trudności, udało się. To jest nasz wspólny sukces, sukces naszego miasta – w hołdzie tym poległym, tam w Birczy i tym gościom, którzy do nas przybyli i nie ma przypadków: rondo Obrońców Birczy jest na skrzyżowaniu ulic Niepodległoości i Legionów. Nazwy tych dwóch ulic mówią same za siebie.    

– mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak.

Następnie głos zabrał Grzegorz Peczkis, sanator Prawa i Sprawiedliwości z województwa opolskiego. 

Przez wiele lat po zakończeniu II wojny światowej historia Rzeczypospolitej była przedmiotem zakłamywania, manipulacji na bieżące potrzeby polityczne poszczególnych rządów. Niestety wyzwolenie po 1989 roku nie przyniosło tutaj zmiany oczekiwanej przez znaczną część społeczeństwa, zwłaszcza przez tę część, która w sposób naturalny, bo przez przodków, poczuwa się odpowiedzialna za historię Kresów – za historię ludobójstwa, które dokonało się na kresach na narodzie polskim. Rząd Prawa i Sprawiedliwości, którego jestem senatorem tę sytuację zmienił. Zmienił jednoznacznie – najpierw w uchwale, później w ustawie, nazywając to, co się wydarzyło ludobójstwem, czyli dając temu najbardziej wyrazistą nazwę, jaka jest możliwa dla tego typu zbrodni. To powoduje, że osoby odpowiedzialne mogą być ścigane bez przedawnienia. Ale nie o zemstę nam chodzi, lecz o pamięć, dlatego, że chcemy, aby Polska była państwem silnym, mocnym i niezależnym. Budowa takiego stanu rzeczy nie jest w naszej opinii możliwa bez budowania tożsamości historycznej na prawdzie. Nie może dochodzić do sytuacji, w których historia jest przedmiotem działań politycznych. Tak bardzo często jest, ale naszym zdaniem to jest nieuprawnione. Musimy mówić prawdziwie o czasach minionych. 

Senator zwócił uwagę na zacieranie śladów historii na Kresach Wschodnich i utrudnione badania.

W sposób naturalny odchodzą ostatnie osoby, które pamiętały, które mogą dawać świadectwo, które mogą wskazywać miejsca bardzo często anonimowe, pochówku, czy właściwie bezczeszczenia ciał naszych rodaków. To jest sytuacja niebywała w historii współczesnej Europy. Kraj nasz posiada na Kresach miejsca, w których obywatele bardzo często nawet nie byli chowani, ale ich ciała były porzucone na pastwę na ziemi, która teraz do nas nie należy. Problematyczne dla nas obecnie jest to, że my nie możemy nawet tych miejsc upamiętniać. Problematyczne jest to, ze naród z którym współpracujemy, dla którego bardzo dużo robimy – naród ukraiński –  to jest jedyny naród na całym świecie, który odmawia nam badania miejsc pochówku naszych obywateli. To są problemy. Ale tak jak mówiłem na początku – nie o zemstę chodzi  i nie o walkę, ale o pamięć – pamięć historyczną, możliwość upamiętnienia tamtych zbrodni.

 

Tych problemów jest znacznie więcej. Problemy dotyczą również możliwości kształcenia w języku polskim. Na Ukrainie w ostatnim roku wprowadzono ustawowy zakaz nauczania w języku polskim. Jednocześnie my w Polsce, ulegając pewnej presji, zezwalamy na przykład na otwarcie szkoły w języku ukraińskim w Legnicy. To trochę tak, że my Polacy czuliśmy się do niedawna spolegliwi wobec nacisków zewnętrznych. Tak oczywiście nie jest i tak oczywiście być nie powinno i w związku z tym, tak jak tutaj dzisiaj, to jest w zasadzie pierwsze i mam nadzieję trwałe upamiętnienie tamtego wydarzenia w Polsce. Dlatego tak szczególnym miejscem na mapie kresowej Polski będzie od tej pory Elbląg. Dlaczego? Dlatego, że historycznie było już upamiętnienie obrońców Birczy – bardzo krótkotrwałe upamiętnienie na grobie Nieznanego Żołnierza. Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę z tego, że na tymże grobie zawieszono – i to już za czasów Prawa i Sprawiedliwości – tablicę, na której był napis "obrońców Birczy". Byli tam zamieszczeni, byli tam upamiętnieni i w noc, która nastała po tym zawieszeniu, ta tablica została podmieniona na tablicę, na której tego napisu nie ma. Sprawa jest oburzająca. Sprawa ujrzała światło dzienne, jest wyjaśniana. Myślę, że mogę zdradzić, że wszystko wskazuje na to, że obrońcy Birczy wrócą na Grób Nieznanego Żołnierza, na miejsce, które im się należy.     

Senator zwrócił uwagę, że przez wiele lat Kresy były niewygodne, zarówno dla tzw. komunistów, jak i późniejszych rządów. Nie mówiono o tym, nie kręcono programów w telewizji poświęconych tematyce kresowej, nie rozmawiano o tym w radiu. Zauważył, że teraz to się zaczyna zmieniać. Kończąc senator podziękował organizatorom i uczestnikom za ten dar, który – jak wierzy – będzie miał duże znaczenie dla historii, zwłaszcza historii współczesnej Rzeczypospolitej Polskiej. 

Głos zabrał także przewodniczący Rady Gminy w Birczy Wojciech Bobowski.

Dla nas, mieszkańców Birczy, dzisiejsza uroczystość jest niezwykłej wagi. Nadanie imienia Obrońców Birczy temu rondu jest dla nas przywróceniem pamięci, przywróceniem honoru dla obrońców. Bircza to takie małe miasteczko, położne miedzy Przemyślem a Sanokiem. W tym miejscu skupia się jak w soczewce cała najnowsza historia. W 1939 roku pod Birczą, 2 kilometry w prostej linii od rynku, rozegrała się największa bitwa Podkarpacia pomiędzy polską 24 Dywizją Piechoty i niemiecką 2 Dywizją Strzelców Górskich. tego samego dnia, 12 października, w niedalekiej Borownicy został rozbity 17 Pułk Piechoty z Rzeszowa, ginie jego dowódca. 1942 rok; ponad 1000 mieszkańców pochodzenia żydowskiego zostało wymordowanych w Birczy. Przychodzi wyzwolenie. Koniec, wojny, 1945 rok i zaczynają się napady. Bircza obroniła się trzy razy. W Birczy mieszkańcy uhonorowali swoich obrońców pomnikiem w centrum rynku, a w zasadzie nowy cmentarz w Birczy otwierali właśnie ci polegli żołnierze. 

Przewodniczący Rady Gminy w Birczy wspomniał także, że przed 10 listopada 2017 r. do Birczy przyszła piękna wiadomość, że napis "Bircza 1945-1946" znalazł się na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, dodając, że chwilę później przyszło rozczarowanie spowodowane usunięciem tego napisu. Była to według przewodniczącego Rady Gminy w Birczy decyzja zupełnie niezrozumiała. Jak podkreślił Birczy bronili żołnierze Wojska Polskiego, milicjanci, członkowie lokalnej samoobrony, mieszkańcy.

Ci co byli bronieni, nie zasługiwali na obronę, a ci, co bronili byli niewłaściwi. Tak można było sądzić po zdjęciu tej tablicy z Grobu Nieznanego Żołnierza. Nie ma tej porównywalności działań. Po tamtej stronie granicy czci się złej sławy członków organizacji OUN-UPA, nazywa się place, pomniki się stawia, a u nas obrońców – tych, którzy właściwie bronili bez bawienia się w politykę – usuwa się z  Grobu Nieznanego Żołnierza. Mam nadzieję, wierzę w to głęboko, że właśnie dzięki elblążanom, dzięki tak wspaniałej Radzie Miasta, dzięki inicjatywom społecznym – że dzięki temu, że tak nazwany jest ten pomnik Bircza powróci na tablicę Grobu Nieznanego Żołnierza. Dla nas to jest niezwykły honor i zaszczyt, że państwo działali bez względu na tak dużą odległość, która nas dzieli, ponad 700 km. Małą miejscowość, małą Birczę tak państwo uhonorowali w Elblągu.  

– zauważył przewodniczący Rady Gminy w Birczy Wojciech Bobowski, który na sam koniec podkreślił rolę Rady Miejskiej w Elblągu i inicjatora nazwania ronda Obrońców Birczy – Jacka Bokiego. Zarówno on, jak i przewodniczący RM w Elblągu Marek Pruszak zostali uhonorowani tytułem "Zasłużony dla Gminy Bircza".

Następnie głos zabrała Sabina Majewska, reprezentująca wójta Gminy Bircza Grzegorza Gągolę. Odczytała ona jego list:

To dla nas wszystkich wyjątkowy dzień – dzień, który wzrusza i jednocześnie napawa dumą, dzień, który wpisze się zarówno w historię Elbląga, jak i Birczy. I chociaż dzielą nas kilometry i niejeden zadaje sobie pytanie, co wspólnego ma Elbląg z Birczą proszę uwierzyć, iż łączy nas bardzo dużo: jesteśmy Polakami. To powinno wystarczyć osobom, które mają wątpliwości, co do zasadności tej inicjatywy. Jesteśmy Polakami, którzy mogą żyć w wolnej ojczyźnie dzięki bohaterstwu wolnych ludzi – ludzi, którzy walczyli o Polskę, o naszą przyszłość. Takimi wielkimi ludźmi byli również obrońcy terenów, na których dzisiaj możemy żyć my – mieszkańcy gminy Bircza. Z radością w sercu dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do uhonorowania naszych bohaterów.  [...]

Jako ostatni głos zabrał Jacek Boki – główny inicjator upamiętnienia obrońców Birczy w Elblągu. 

Sytuacja zagrożenia pozostała po przejściu frontu sowiecko-niemieckiego i sprawiła, że w pierwszych miesiącach 1945 r. nastąpił kolejny wzrost aktywności banderowców. M.in. 20 kwietnia 1945 r. zbrojne grupy OUN zaatakowały Borownicę, w pobliżu Birczy. Banderowcy spalili znaczą część zabudowy w tej miejscowości i zamordowali od 60 do 114 osób. Po napadzie wioska została opuszczona przez ludność polską. OUN zamierzała całkowicie oczyścić z Polaków tereny na wschód od Sanu.

 

Mieszkańcy polskich osiedli na Pogórzu Przemyskim od wiosny 1945 r. stale obawiali się napadów i nocowali po polach lub prowizorycznych schronach. W tych warunkach mieszkańcy Birczy wysyłali do Warszawy delegacje z prośbą o ulokowanie w miasteczku stałego garnizonu. Tak sprawę relacjonowała kronika parafialna: Delegacje z Birczy jeździły kilka razy do Warszawy, aby przysłano wojsko do obrony. Trudno jednak było doczekać się tego wojska. W Warszawie nie wierzono, że tutaj dzieją się takie morderstwa. Wojsko Polskie do Birczy przybyło dopiero 5 sierpnia 1945 r., co było zgodne z oczekiwaniami jej mieszkańców i rzesz uciekinierów z okolicznych miejscowości.

 

Nawet biskup przemyski Franciszek Barda błagał komunistów o ochronę ludności polskiej przed UPA – czy on też jest czekistą? Kto nie rozumie problemu Birczy powinien milczeć!

– przypominał Jacek Boki. To tylko niewielki fragment jego długiego przemówienia (jutro opublikujemy całość).

Zachęcamy do objrzenia fotogalerii.

    dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

    Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 17

    • 6
      ZADOWOLONY
    • 0
      ZASKOCZONY
    • 0
      POINFORMOWANY
    • 0
      OBOJĘTNY
    • 0
      SMUTNY
    • 1
      WKURZONY
    • 10
      BRAK SŁÓW
    Komentarze (7)

    Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

    dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
    ~ Cicero
    ponad rok temu ocena: 36%  7
    Koliński ciemniaku, najpierw sam się doucz, a potem ujadaj. Nigdy odwrotnie. A na tej fotce z tym kretyńskim napisem ,,nacjonalizm zabija'', to z twojej strony pluniecię w twarz ofiarom banderowców. Posłuchaj bohaterze. Trzeba było jeszcze tego samego dnia udać się do Lwowa, by wziąć dzisiaj udział w obchodach 76 rocznicy powstania UPA i tam stanąć z tym napisem! Zastanawiam się ile byś z nim wystał dziś w czasie przemarszu banderowców? 10 sekund? No góra 30, a potem czciciele Bandery wkopaliby cię butami w asfalt ulicy. Wyskakiwanie z takimi kretyńskimi hasełkami tu w Polsce pod adresem Polaków świadczy o tym, że to ty masz nie tylko braki w intelekcie, ale również zachwianą psychikę, a o samoocenie już nawet nie wspominam, bo nie kopie się leżącego.
    ~ gość
    ponad rok temu ocena: 50%  6
    Daj mu spokój. Lewactwo wypacza umysł.
    ~ Robert Koliński
    ponad rok temu ocena: 71%  5
    Żenujący pomysł i takież wykonanie - PiSowsko-oenerowskie oszołomstwo najpierw Birczę z Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie pod osłoną nocy usunęło, a dziś to samo oszołomstwo w Elblągu Birczę na rondzie umieszcza. Najpierw ulicę Armii Ludowej na Zawadzie zlikwidowali, dziś bohaterów LWP, UB, KBW i MO na Kamionce honorują - wszystko na koszt elbląskiego podatnika. Kłamcy i załgani hipokryci, w dodatku niedouczeni, masakra.
    ~ WOLNY ELBLAG
    ponad rok temu ocena: 68%  4
    Nie ma nazw bardziej przypominających o Polsce? Bircza?????Ulmów??? Kto to wymyśla?????
    ~ elblążanin
    ponad rok temu ocena: 29%  3
    Chciałbyś na rondzie swoje nazwisko? Wtedy wszyscy dowiedzieliby się o twoim istnieniu maly człowieczku.
    ~ Y.
    ponad rok temu ocena: 64%  2
    Przez tą uroczystość spóźniłem się do pracy i poniosłem tego konsekwencje. Nie można takich miejsc imienia czegoś tam urządzać w miejscach poza drogami?
    ~ przyjezdny
    ponad rok temu ocena: 38%  1
    Piękna uroczystość i przemówienia. Dziękujemy organizatorom za uhonorowanie polskich patriotów. Bircza jest w Polsce i to wystarczy - bardzo podobał mi się ten argument.
    Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
    Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.