› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

Udana inauguracja drugiej rundy Kram Startu w Piotrkowie Trybunalskim

› sport ponad rok temu    7.01.2017
Maciej Markowski
komentarzy 0 ocen 2 / 100%
A A A
Udana inauguracja drugiej rundy Kram Startu w Piotrkowie Trybunalskim fot. archiwum elblag.net

Piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg rozpoczęły nowy rok tak samo, jak zakończyły poprzedni, czyli od zwycięstwa. W 12 kolejce PGNiG Superligi piąty zespół ligowej tabeli wybrał się do odległego Piotrkowa Trybunalskiego na pojedynek z zamykającą stawkę drużyną Piotrcovii. Pomimo tego, że zawodniczki trenera Rafała Przybylskiego odniosły zaledwie jedną wygraną i tylko raz zremisowały, bardzo chciały przed własną publicznością pokazać, że tego sezonu nie spisały jeszcze na straty, i że wciąż mogą i chcą, wygrzebać się z dna tabeli. Potwierdzały to gospodynie do 26 minuty pierwszej części, ale od tego momentu to elblążanki poczęły rościć sobie większe prawa do zdobycia 2 punktów i jeszcze przed końcem 30 minut gry wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały do samego końca. Kram Start Elbląg pokonał Piotrcovię Piotrków Trybunalski 33 do 27. To ósme zwycięstwo podopiecznych Andrzeja Niewrzawy w bieżących rozgrywkach.

Faworytkami rewanżowego spotkania pomiędzy obiema drużynami były elbląskie szczypiornistki. Potwierdzały to nie tylko ostatnie wyniki - osiągnięte jeszcze przed kilkutygodniową przerwą - ale również bezpośredni pojedynek Kram Startu i Piotrcovii. W I kolejce Superligi w Elblągu gospodynie były wyraźnie lepsze od swoich dzisiejszych przeciwniczek i pewnie pokonały piotrkowianki 29:20. Nikt ze sztabu szkoleniowego nie mógł jednak liczyć na prostą przeprawę w Piotrkowie Trybunalskim, pomimo słabej pozycji wyjściowej przed tym meczem piłkarek Rafała Przybylskiego. Zespół gospodarzy w minionej rundzie wyraźnie uległ tylko Startowi, Selgrosowi oraz Vistalowi i Pogoni. W pozostałych meczach Piotrcovia zawsze walczyła o końcowy triumf, jednak brakowało odrobiny szczęścia, zimnej krwi czy cierpliwości. O lekceważeniu przeciwniczek ze strony Startu nie mogło być zatem mowy, nawet jeśli to ostatnia drużyna w lidze.

Dwie skutecznie przeprowadzone akcje - w tym jedna o szybkiej kontrze - dały dwubramkowe prowadzenie przyjezdnym. W tej samej minucie, w której gospodynie straciły drugiego gola, uzyskały swojego pierwszego za sprawą Moniki Kopertowskiej i zaczęła się wymiana ciosów z dwóch stron. W 7 minucie Aleksandra Kucharska powędrowała na ławkę kar i piłkarki trenera Niewrzawy powinny były lepiej skorzystać z tej okazji. Bramkę na 4:2 rzuciła co prawda Magda Balsam, lecz nie minęły 4 minuty, jak piotrkowianki doprowadziły do wyrównania po 5. Coraz trudniej przychodziło naszym zawodniczkom wypracowywanie dobrych okazji rzutowych, dlatego kluczowe w tym fragmentach było trafienie Lisewskiej z dystansu oraz indywidualna szarża Muchockiej, który ponownie dały gościom 2 bramki zaliczki. Jeszcze przed upływem kwadransa Kucharska odrobiła straty, a za sprawą Angeli Ivanović i celnego rzutu karnego Wypych było 9:7 dla gospodyń. Reakcja z ławki była natychmiastowa, a wytyczne Andrzeja Niewrzawy przekazane piłkarkom odwróciły wynik od razu po wznowieniu. Cztery gole bez odpowiedzi dla Kram Startu i tym razem to Przybylski zmuszony był przerwać grę. To ewidentnie wybiło z rytmu elblążanki, które teraz musiały sobie radzić z serią trzech goli z rzędu swoich rywalek (12:11). Na 3 minuty przed końcem Piotrcovia wygrywała 13:12, ale bramki Jędrzejczyk, Wagi oraz Kwiecińskiej pozwoliły przyjezdnym zejść na przerwę prowadząc 16 do 14. Druga połowa zwiastowała walkę do ostatniej minuty.

Od początku drugiej część Start kontrolował poczynania na boisku nie pozwalając zbliżyć się przeciwniczkom na mniej niż 2 bramki. Gospodynie dość często nadziewały się na kontry ze strony szczypiornistek z Elbląga spowodowane sporą ilością prostych błędów przy konstruowaniu akcji. W drugiej połowie rozkręciła się ponadto czołowa snajperka Superligi, czyli Sylwia Lisewska, która nie tylko nieprzyjemnie "kąsała" z dalszej odległości, ale także książkowo egzekwowała rzuty karne. Na 15 minut przed zakończeniem rywalizacji było 24 do 19 dla podopiecznych Andrzeja Niewrzawy i pierwsze oznaki zrezygnowania zaczęły się dawać we znaki piotrkowiankom. Po bramce Patrycji Świerżewskiej w 56 minucie Kram Start wyszedł na najwyższe w meczu ośmiobramkowe prowadzenie 31:23. Skuteczna postawa przez większość spotkania Aleksandry Kucharskiej nie mogła jednak odmienić losów potyczki i ostatecznie Piotrcovia uległa rywalkom 27:33 i nadal ma na swoim koncie zaledwie 3 oczka. Elblążanki dzięki zdobyciu 2 punktów pozostaną na pewno na 5 miejscu i przy porażce Zagłębia z Vistalem, będą tuż za plecami "Miedziowych" (2 pkt różnicy).

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Kram Start Elbląg 27:33 [14:16]

KSE: Powaga, Szywerka - Balsam 5, Dankowska 3, Grobelska, Waga 5, Muchocka 3, Jędrzejczyk 3, Kwiecińska 2, Lisewska 8, Stokłosa, Świerżewska 2, Andrzejewska 2, Szopińska, Garej.

Trener: Andrzej Niewrzawa.

Pozostałe wyniki 12 serii spotkań Superligi kobiet:

KPR Gminy Kobierzyce 17:30 Pogoń Baltica Szczecin

KPR Jelenia Góra 22:28 Energa AZS Koszalin

UKS PCM Kościerzyna 21:29 AZS Łączpol AWFiS Gdańsk

MKS Selgros Lublin 34:20 Olimpia-Beskid Nowy Sącz

Vistal Gdynia : Metraco Zagłębie Lubin

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 3

  • 3
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (0)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarzbądź pierwszy!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.