› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

Trasa wodna do Krynicy Morskiej finansowana przez miasto?

› bieżące ponad rok temu    12.08.2014
Bartłomiej Ryś
komentarzy 7 ocen 11 / 73%
A A A
zdjęcie poglądowezdjęcie poglądowe fot. elblag.net

Gorący, wakacyjny temat? Korki i droga do Krynicy Morskiej. Brak połączenia wodnego prosto z Elbląga do tej nadmorskiej miejscowości. A jeden z naszych Czytelników przypomina – był okres, w którym miasto dopłacało do takich rejsów.

Nasz Czytelnik to również osoba, która od wielu lat przewozi turystów po Zalewie Wiślanym, do Fromborka a kiedyś również i do Elbląga. Z nutką nostalgii w głosie przypomina te czasy. Sam jest z pochodzenia elblążaninem, tu się wychował i tu zaczął pracować. Od zawsze na przeróżnych drogach wodnych.

Kurs wodny Elbląg-Krynica Morska to przede wszystkim świetny pomysł na rodzinną, weekendową wycieczkę. To również rozwiązanie korków na krajowej „siódemce”. Kiedyś nie narzekaliśmy na ilość osób, a dodatkowo Urząd Miejski dopłacał do każdego kursu.

Według uzyskanych informacji od jednego z armatorów w Krynicy Morskiej kiedyś rzeczywiście takie dofinansowania były. Pokrywały one przede wszystkim koszt paliwa potrzebnego do przepłynięcia dość dużej odległości pomiędzy Elblągiem a Krynicą. Dzięki temu właściciel statku mógł zawsze zdecydować się na przepłynięcie tego odcinka bez martwienia się o opłacalność kursu.

Czy rzeczywiście takie dofinansowania były?

Tak, ale jakieś 8 może 10 lat temu – odpowiada nam Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego. Dofinansowanie wystąpiło jednorazowo, na jeden sezon, a po nim żaden armator nie zwracał się z ponowną prośbą o pomoc tego typu.

Nasz rozmówca z Krynicy Morskiej dodaje, że bez dofinansowania kursowanie pomiędzy miejscowościami jest nieopłacalne. W każdą stronę musiałby zbierać dużą grupę chętnych, aby przepłynięcie było opłacalne. Jest też inne wyjście. Podniesienie cen biletów. Obie opcje spowodują jedno – do interesu trzeba będzie dopłacać.

Dlaczego armator nie występował do Urzędu Miejskiego z prośbą o dofinansowanie?

- A z czego oni mi dadzą, jak miasto ma tyle milionów długu? Kiedyś było inaczej, kiedyś inaczej zarządzano pieniędzmi. Dziś pływać do Elbląga się nie opłaca. I koniec, kropka.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (7)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ jasio
ponad rok temu ocena: 0%  7
jak przewoził to niech przewozi kto mu broni
~ Ziemianin
ponad rok temu ocena: 0%  6
A co w ogóle się w Polsce opłaca ? Do wszystkiego trzeba dopłacać. Ciekawi mnie skąd się biorą pieniądze na wszelkiego rodzaju dopłaty. Marsjanie nam je dają ?
~ nnnnnnm
ponad rok temu ocena: 0%  5
teraz to już musztarda po obiedzie, zaraz lato się kończy!!!!!
~ s
ponad rok temu ocena: 50%  4
codziennie kursy z tolkmicka 30 zł w 2 strony! drogą 503 to 15 min jazdy
~ wyb.
ponad rok temu ocena: 11%  3
Kursy statkiem przestały się odbywać za rządów PO. To radna PiS na jednej z sesji Rady Miejskiej wnosiła o ponowne uruchomienie połączenia wodnego z Krynicą Morską. Ale zaniedbanie poprzedniej władzy doprowadziły do tego, że było to niemożliwe.
~ wiza
ponad rok temu ocena: 43%  2
P. Wilk ... tylko Elblaga Żal.
~ ka
ponad rok temu ocena: 67%  1
Lipiec i sierpień 2011 i 2012r. w weekendy były kursy na Krynie statkiem Anita. Bilet w jedną stronę 30 zł lub w dwie strony 35 zł. Sporo ludzi z tej możliwości korzystało.
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.