Świąteczne Spotkania Elblążan – mieszkańcy miasta okazali olbrzymie serce

 fot. UM Elblag

Redakcja elblag.net
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Podczas Świątecznych Spotkań Elblążan mieszkańcy po raz kolejny pokazali swoje wielkie serca i hojnie wspomogli akcje pomocowe organizowane przez Biuro Prezydenta Miasta.

Jedną z nich był świąteczny kiermasz charytatywny na wsparcie leczenia dwóch Pań nauczycielek z elbląskich szkół – Pani Ani z II LO i Pani Anety ze Sportowej Szkoły Podstawowej nr 3. Podczas kiermaszu charytatywnego udało się zebrać kwotę 9 450 zł. Środki zostały przelane na zbiórki obu Pan – po 4 725 zł dla każdej z nich, przez koordynatora kiermaszu – Joannę Urbaniak, rzecznika prasowego UM w Elblągu.

- Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wsparli naszą akcję. Podziękowania również dla osób prywatnych i instytucji, które przekazały tak wiele pięknych rzeczy na kiermasz oraz dla wolontariuszy, którzy podczas Świątecznych Spotkań Elblążan sprzedawali podarowane przedmioty. Obu Paniom życzymy dużo zdrowia i siły do pokonywania choroby – informuje Urząd Miejski w Elblągu.

Finansowo i rzeczowo, ale przede wszystkim hojnie, mieszkańcy wsparli również elbląskie schronisko dla zwierząt. Zbiórka finansowa prowadzona była podczas Świątecznych Spotkań Elblążan. Cała kwota, a więc 13 106,91 zł. przekazana została dziś, w piątek, na konto schroniska i wykorzystana zostanie na zakup tak potrzebnego sprzętu weterynaryjnego.

Zbiórka prowadzona była w namiocie przy Ratuszu Staromiejskim, jak i na terenie Starego Miasta, gdzie kwestowali uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących.

Wspaniałą postawą wykazał się Olek, uczeń Szkoły Podstawowej nr 19, który dołączył do zbiórki i grając na gitarze uzbierał na rzecz schroniska ponad 200 złotych, które również trafiły do puszki. Mieszkańcy przynosili do namiotu także koce, materace, mokrą karmę, a więc to, co tak potrzebne jest zwierzakom w sezonie zimowym.

Oprócz wsparcia, wielu mieszkańców opowiadało też spontanicznie o swoich zwierzakach, o tym co skłoniło ich do wzięcia psa czy kota właśnie ze schroniska, mówili też o tym, ile te zwierzęta wniosły do ich domu.