fot. Bartosz Ponichtera
Bardzo miłą niespodziankę sprawiły swoim kibicom szczypiornistki Startu Elbląg, wygrywając 30:27 z KSS Kielce mecz SuperLigi. Po dramatycznej przegranej w ostatniej kolejce z Vistal Gdynia (28:40) w grze zawodniczek nie było ani śladu negatywnych wspomnień.
Niedzielne spotkanie bardzo mocno rozpoczęły piłkarki Startu, które już po pięciu minutach meczu prowadziły 3:0, następnie do piłki doszły rywalki, które błyskawicznie odrobiły straty doprowadzając do stanu 6:6 w 11. minucie. Gra toczyła się o każdy punkt (10:10), elblążanki straciły na chwilę panowanie nad przebiegiem gry i oddały prowadzenie zespołowi z Kielc (12:15
). Na szczęście był to chwilowy kryzys i pomimo stałego ataku gości szczypiornistki Startu zdołały odrobić straty, kończąc pierwszą połowę 18:18.
Drugą część spotkania obie drużyny zaczęły bardzo mocno, wymieniając się punktami (23:23), dopiero przy stanie 25:23 inicjatywę przejęły elblążanki. Bardzo dobrze spisywały się bramkarki gospodyń: Agnieszka Kordunowska i Ekaterina Dzhukeva, które świetnie broniły zarówno ataki kielczanek jak i dyktowane rzuty karne. Delikatne spowolnienie gry nastpiło w ostanich minutach meczu, przy stanie 29:25 i mimo walczącego do końca zespołu z Kielc nie udało im się nawet zremisować.
Mecz rozegrany na równym poziomie, z minimalnym wskazaniem na drużynę z Elbląga zakończył się wynikiem 30:27, dzięki czemu Start zdobył kolejne ligowe punkty. Warto podkreślić, że najwięcej bramek strzeliła zawodniczka KSS Kielce - Kamila Skrzyniarz, która punktowała aż 14 razy!
EKS Start Elbląg - KSS Kielce 30:27 (18:18)
Start: Janaczek 7, Matouskova 5, Wolska 5, Szymańska 5, Jędrzejczyk 4, Aleksandrowicz 2, Cekała 2, Białoszewska, Woronko, Jałoszewska, Pesel, Klonowska, Konefał, Dzhukeva, Kędzierska, Kordunowska
KSS: Skrzyniarz 14, Grzesik 3, Drabik 3, Syncerz 3, Grabarczyk 2, Paszowska 2, Lalewicz, Młynarczyk, Kot, Nowak, Olszowa, Woźniak, Staś, Wawrzynkowska
ZADOWOLONY
ZASKOCZONY
POINFORMOWANY
OBOJĘTNY
SMUTNY
WKURZONY
BRAK SŁÓW
