› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Skaryszewskie źrebiątko uratowane przed śmiercią

› bieżące ponad rok temu    20.02.2013
Agnieszka Światkowska
komentarzy 2 ocen 6 / 100%
A A A
Skaryszewskie źrebiątko uratowane przed śmiercią

Patrol Interwencyjny Ds. Zwierząt Gospodarskich w nocy 18 lutego powrócił z targów śmierci z 7-miesięcznym źrebaczkiem, wykupionym dzięki wsparciu finansowemu elblążan. Na targu prawie dwa dni, bez schronienia przed zimnem, bez jedzenia i bez wody skaryszewskie dziecko stało okryte śniegiem, smarcząc i trzęsąc się z zimna.

Skaryszewski targ- piekło dla koni i piekło dla tych, którzy walczą o ich życie. Agresja handlarzy w stosunku do obrońców praw zwierząt to nie tylko wyzwiska. To przede wszystkim chęć nadużycia siły. Robienie tłumu, popychanki i użycie gazu łzawiącego przy reanimacji umierającego konia . Nierespektowanie reguł, nierespektowanie zasad, patologia i prymitywizm czerpiący przyjemności z cierpienia innego życia. Aż w końcu brak możliwości interwencyjnego odebrania konia!

-Źrebaczka wykupiliśmy od handlarza w skaryszewskim piekle, zwanym dalej przez różne władze "zwykłym targowiskiem " - mówi Karolina Zagrodzka ze Stowarzyszenia Patrolu Interwencyjnego do Spraw Zwierząt Gospodarskich. Wczoraj około godziny 23:00, po 11 godzinach podróży, pełnej obaw o życie maleństwa, dotarliśmy do Przytuliska Patrolu Interwencyjnego w Nowakowie. Na targu prawie dwa dni, bez schronienia przed zimnem, bez jedzenia i bez wody Nasze Skaryszewskie dziecko stało okryte śniegiem, smarcząc i trzęsąc się z zimna. Handlarzowi było to obojętne, dla niego to przecież kawałek mięsa - na dodatek marny, bo mały i chudy, odebrany niedawno matce. Zawsze to jednak jakaś kasa. Powiedział, że zbytnio jej nie karmił, bo to tylko dodatek do zapchania tira - opowiada dalej.

- Wykupiliśmy źrebię i udaliśmy się do bukmanki stojącej poza targowiskiem. Szliśmy otoczeni tłumem zwyrodnialców, puszczających petardy pod nogi źrebaka. Maleństwo z przerażeniem w oczach, ale bez oporu wsiadło do środka przyczepki, nie miało siły na nic, pewnie wtedy obojętne mu już było gdzie pojedzie i po co.... Rozładunek na miejscu nie był prosty. Źrebaczek mimo okrycia był tak wymarźnięty, że nie mógł ruszać nogami. Z trudem wyszła z przyczepy i ledwo ciągnąc nogi, dotarła do boksu. Dostała siano i owies, zrobiliśmy wcierki na nogi. Klacz była wystraszona, przy każdym naszym ruchu robiła odskoki jak przy uderzeniu. Człowiek, kojarzy jej się właśnie z biciem.

- Już raniutko przyjechała Nasza Pani weterynarz. Stwierdziła zapalenie oskrzeli z towarzyszącą mu gorączką, grzybicę skóry, osłabienie i wychudzenie. Powiedziała też, że musiała długo nie jeść, jeśli mimo gorączki nie odrywa głowy od jedzenia. Na ciele widać odrapania i blizny od wrzynającego się, ciasnego kantaru. Zaleciła spacerki po 5 minut w ręku. Malutka jest wciąż obalała, z trudem stawiała nogi po wyjściu z boksu, właściwie wyszłyśmy dziś tylko zapoznać się z pozostałymi podopiecznymi. Jest ciekawskim konikiem, niepewnie podchodzi do człowieka, ale widać pieszczoty zaczynają się jej podobać - komentuje Karolina Zagrodzka. Wierzymy, że człowiek z czasem zacznie się jej kojarzyć z czymś więcej niż ból, cierpienie i głód... Dostała nowe życie, które dopiero się zaczęło...

- Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali Nas w tym wydarzeniu. Dziękujemy za to, że dzięki Wam życie, które niedawno przyszło na świat może w nim pozostać... Zwracamy się z prośbą o wsparcie finansowe na dalsze zapewnienie opieki - prosi prezes Stowarzyszenia. Zachęcamy także osoby prywatne, firmy, instytucje, szkoły do wirtualnej adopcji źrebaczka. Potrzebujemy środków finansowych na utrzymanie, dalsze leczenie i zapewnienie odpowiedniej paszy oraz witamin. Osoby adoptujące wirtualnie klaczkę, mają prawo do odwiedzin w siedzibie Patrolu. W przypadku firm dodatkowo wystawienie loga na ulotkach i plakatach.

Osoby zainteresowane adopcją wirtualną proszone są o kontakt na e-maila karolinazagrodzka@wp.pl Ze względu na wiek konika i jego stan zdrowia adopcja rzeczywista, czyli oddanie do domu adopcyjnego jest niemożliwa.

Nasze dane:

"Stowarzyszenie Patrol Interwencyjny Do Spraw Zwierząt Gospodarskich" Nowakowo Trzecie 59/2, 82-300 Elbląg tel.696-528-247 KRS : 0000436326 REGON : 281444489 NIP : 5783111450 POLBANK : 98234000096540246000000040 Zapraszamy na Nasz nowy wizerunek FB: http://www.facebook.com/PatrolInterwencyjnyDsZwierzatGospodarskich

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (2)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ Marian
ponad rok temu ocena: 0%  2
Dziwi mnie fakt, że taki artukół wogole został napisany. Skoro Gmina... Miasto na którym odbywa się opisany targ pozwala na takie traktowanie zwierząt więc za razem akceptuje jego warunki. Czyż nie jest właściciel zobowiązany do jakiegoś POZIOMU takiej "imprezy"? Skoro łamane są w jakiś sposób prawa, czyż nie powinien zainterweniować? Już nie mówię o petardach - których używanie jest dozwolone tylko w 2 dni roku ale i całą otoczkę Targu. Jeśli nie widzą rażących uchybień nic wg nich się nie dzieje złego. Skoro prawo zezwala na łamanie samego siebie to też jest czynione, nieprawdaż? heh temat rzeka...
~ Joanna
ponad rok temu ocena: 0%  1
ile takich maleństw ginie w męczarniach... mega artykuł :)
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.