Pożar kościoła w Braniewie. O krok od prawdziwej tragedii
› region |
ponad rok temu
17.02.2016 Bartłomiej Ryś komentarzy 1 ocen 2 / 100% |
A A A |


O prawdziwym „szczęściu w nieszczęściu” można mówić w kontekście styczniowego pożaru kościoła świętego Antoniego w Braniewie. Jak informuje Radio Gdańsk, w trakcie sprzątania po pożarze okazało się, że filary świątyni były już tak stare, że mogły za kilka lat po prostu się zawalić. Ot, chociażby w czasie mszy.
300 tysięcy złotych – tyle udało się zebrać na odbudowę kościoła w Braniewie – informuje Radio Gdańsk. Do pożaru doszło 3 stycznia br. Z ogniem walczyło kilkadziesiąt zastępów Straży Pożarnej z Braniewa, Olsztyna, Elbląga i Gdyni. Ogień całkowicie strawił drewniany dach. Udało się uratować jedynie część ołtarza, zabytkowe organy i konfesjonał. Na szczęście w tym pożarze nikt nie zginął i nikt nie został ranny.
W pomoc parafii włączyli się m.in. politycy, przedsiębiorcy ale i też zwykli mieszkańcy-parafianie. W samych superlatywach mówili m.in. o księdzu proboszczu, który „doprowadził ten kościół do porządku, a tu taka tragedia”.
- Tylko poprzez tacę udało się z całej diecezji zebrać około 100 tysięcy złotych - mówi proboszcz Edward Woliński dla Radia Gdańsk.
W trakcie sprzątania po pożarze okazało się, że filary świątyni były już tak stare, że mogły za kilka lat po prostu się zawalić. Dlatego w Braniewie mówi się o szczęściu w nieszczęściu.
Przeczytaj więcej na: Radio Gdańsk
Powiązane
W Braniewie spłonął kościół. Z ogiem walczyło... › ponad rok temu › 03.01.2016 | ![]() |
Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 5
Komentarze
(1)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
› pokaż według najstarszych |

ponad rok temu | ocena: 33% | 1 |
oceń komentarz |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji | zgłoś jako hejt |