› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

Piotr Orzechowski opowiedział o swojej pielgrzymce Drogą św. Jakuba (+ zdjęcia)

› relacje ponad rok temu    3.03.2017
Marcin Mongiałło
komentarzy 0 ocen 2 / 100%
A A A
Piotr Orzechowski opowiedział o swojej pielgrzymce Drogą św. Jakuba (+ zdjęcia)

Kilka dni temu (28 lutego) w Ratuszu Staromiejskim w Elblągu odbyło się spotkanie, na którym Piotr Orzechowski, opowiedział o swojej wędrówce Drogą św. Jakuba. W prelekcji członka Elbląskiego Klubu Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba wzięło udział ponad 30 osób żywo zainteresowanych tematem. Niemała grupa uczestników spotkania odbyła już pielgrzymkę Camino de Santiago (hiszpańska nazwa szlaku). Coś co mogło zaskoczyć to fakt, że niemała część osób, które przeszły po kilkaset kilometrów tym szlakiem, miała znacznie powyżej 50 lat.

Piotr Orzechowski zilustrował swoją niemal 800-kilometrową pieszą wędrówkę ponad 100 fotografiami wyświetlanymi za pomocą projektora. Przy każdej z nich zatrzymał się, aby opowiedzieć o zdarzeniu, osobie, bądź miejscu związanym z tym, co można było obejrzeć na ścianie. Pielgrzym z Polski przeszedł tzw. Camino Francés (pol. Droga Francuska), rozpoczynając swoją wędrówkę w Saint-Jean-Pied-de-Port w Akwitanii (południowo-zachodnia Francja), kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Hispzanią, po czym przemierzył niemal całą północną Hiszpanię, docierając po trzydziestu dwóch dniach pieszej pielgrzymki do Santiago de Compostela.

Przypomnijmy, że celem szlaku Camino de Santiago jest katedra św. Jakuba w Santiago de Compostela, mieście leżącym w płónocno-zachodniej Hiszpanii, niemalże na jej krańcu. W katedrze spoczywają, odnalezione w IX wieku, szczątki św. Jakuba apostoła. Od IX wieku szlakiem tym wędrowali chrześcijańscy pielgrzymi. Obecnie wędrują nim ludzie różnych wyznań, różnych kultur, ze wszystkich kontynentów.

Jak zauważył Piotr Orzechowski:

Dla jednych jest to pielgrzymka religijna, dla innych pielgrzymka duchowa, a dla jeszcze innych  – wyzwanie fizyczne.

W trakcie spotkania Piotr Orzechowski opowiedział o ludziach i miejsach, które miał szczęście poznać i zobaczyć, ale przede wszystkim o tym, czym jest dla niego Camino oraz jak przygotować się do tej trudnej podróży, wskazując na to, co  jest wędrowcowi niezbędne w drodze.

Czym jest Droga św. Jakuba? 

Przez wieki wędrówkę Camino de Santiago odbyło wiele znaczących postaci, wśród których wymienić należy Karola Wielkiego, św. Franciszka z Asyżu, św. Elżbietę Portugalską, św. Brygidę Szwedzką, Izabelę Kastylijską, św. Ignacego Loyolę, papieża Jana XXIII. Szczyt popularności szlaku przypadł na XIV wiek, kiedy to każdego roku przemierzało go ponad milion osób.

O ogromnej roli pielgrzymek po Camino świadczą słowa Johanna Wolfganga von Goethe, który pisał, iż "drogi św. Jakuba ukształtowały Europę". Po rewolucji francuskiej znaczenie pielgrzymek wyraźnie spadło i dopiero od końca lat 80. XX wieku szlak znowu zaczął przyciągać coraz większą liczbę pielgrzymów z całego świata. Znaczny wzrost zainteresowania szlakiem przypada na ostatnie 40 lat. Podczas gdy jeszcze w 1977 roku liczba pielgrzymów wynosiła zaledwie 31 osób (na podstawie zebranych po drodze pieczątek), w 1985 roku było to już 690 osób, w 1992 – 9 764, w 1998  – 30 126, w 2006 – 100 377, w 2012 – 192 488, a w ubiegłym roku (2016) – aż 277 915 osób. 

Papież Jan Paweł II był w Santiago de Compostela dwukrotnie, raz nawet przeszedł niewielki odcinek Camino Frances. Po wizycie Jana Pawła II w Santiago de Compostela w 1982 roku Rada Europy uznała Drogę św. Jakuba za drogę o szczególnym znaczeniu dla kultury kontynentu i zaapelowała o odtwarzanie i utrzymywanie dawnych szlaków pątniczych. kolejne lata były przełomowe dla popularyzacji szlaku. W październiuku 1987 roku  został on ogłoszony pierwszym Europejskim Szlakiem Kulturowym, a w 1993 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

Jak się przygotować do wędrówki? Co warto wiedzieć?

Nie można iść z biegu. To za długa wyprawa, żeby wyjść bez odpowiedniego przygotowania, treningu. Piotr Orzechowski opowiedział, że przed wyprawą przez wiele tygodni codziennie pokonywał co najmniej 10 km w ekwipunku, który później miał na trasie. W ten sposób można do wyprawy przygotować się fizycznie, sprawdzić swoje siły, jak również obuwie (czy nie uwiera), poprawić braki.

Warto pamiętać, że wędrówka to nie przelewki. Na przestrzeni 800 kilometrów pokonujemy różnicę poziomów wynoszącą 10 tys. metrów (!).

5-6 dni było naprawdę ciężko – etapy typowo górskie. Po trzech tygodniach wędrówki mialem kryzys 

– wspominał Piotr Orzechowski.

Planując całą podróż zawsze powinniśmy zostawić sobie 4-5 dni zapasu. Chodzi o to, że zawsze trzeba mieć na uwadze, że mogą nam się przydarzyć różne nieprzewidziane zdarzenia. Wszystkich okoliczności trudno przewidzieć i o tym należy pamiętać. Może być też i tak, że będziemy mieli nieprzepartą ochotę, aby po dojściu na miejsce zatrzymać się jeszcze kilka dni w Hiszpanii.  

Oczywiście zabieramy ze sobą plecak. Im lżejszy, tym lepiej. Piotr Orzechowski miał na plecach bagaż ważący ok 15 kg. To dużo za dużo, jak po czasie zauważył. Tamarze Frączkowskiej, innej członkini  Elbląskiego Klubu Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba, udało się zamknąć w 7,5 kg. Ważna jest sama waga plecaka. Są już do kupienia plecaki, które ważą bardzo niewiele, a mają dużą funkcjonalność i są wytrzymałe. Warto więc poszukać. Każdy kilogram ma duże znaczenie przy tak długiej podróży.

Aby przeżyć na szlaku na każdy dzień trzeba mieć 20-25 euro. Oczywiście, zważywszy na przelicznik walutowy, nie jest to mało. Musimy pamiętać jednak, że koszty życia na Zachodzie Europy są znacznie wyższe niż w Polsce. W ym kontekście wymieniona suma jest niewielka. 

Dopiero tam można dostrzeć jak niewiele człowiekowi potrzeba do życia

– zauważył Piotr Orzechowski.

Pielgrzymi nocują w hostelach, których po drodze jest bardzo dużo. Hiszpańska nazwa takiego miejsca to albergue. Są hostele darmowe, ale większość z nich jest płatna. Ich oferta jest bardzo różna i warto o tym wiedzieć. Są hostele o standardzie podobnym do hoteli, ale są i takie, które oferują niezwykle skromne, więc spartańskie warunki. Przed wyprawą warto prześledzić hiszpańskie strony internetowe tych obiektów oraz mając na uwadze ich rozmieszczenie i ofertę zaplanować swoją podróż.

Szlak francuski jest o tyle fajny, że przechodzimy przez wiele wiosek, gdzie bary oferują śniadania dla pielgrzymów. Za około 4 – 6 euro ożna zjeść dobre śniadanie. Taka restauracja jest co 6 – 8 km

– poinformował.

O której godzinie (rano) najlpeiej rozpczynać wędrówkę?  Piotr Orzechowski wspominał, że budził się zazwyczaj po 6:00, wychodził na szlak ok. 7:00 i szedł do 12:00 - 14:00. Warto pamiętać, że hostele (hiszp. albergue) otwierane są najczęściej pomiędzy godziną 13:00 a 14:00.

Droga jest fantastycznie oznakowana. W większych miejscowościach znakowanie mamy w chodnikach 

– zauważył Piotr Orzechowski.

Kto wędruje?

Poznałem ludzi z całego świata. dla Chińczyków i Japończyków, których na trasie jest dużo, to jest duchowa droga. (...) Na szlaku spotkalem wielu bardzo różnych ludzi, o różnych kwalifikacjach, w różnym wieku. Przykładowo dentystkę, która ma 3 gabinety w Nowym Jorku. Jest prawdopodobnie bardzo zamożną osobą. Niestety, ma duże problemy z synem. Duchowo szła dla tego syna. Nie poznałem nikogo , kto szedł turystycznie. (...) Na trasie spotkałem pana, który miał 82 lata i mimo tego wieku dzielnie szedł. Spotykaliśmy się wiele razy. Kilka razy pomagałem mu nieść plecak. Dziękował mi badzo, nazywając swoim przyjacielem ("my friend")

– wspominał pielgrzym z naszego regionu.

Dlaczego warto?

Nie da się tego opisać. To trzeba przeżyć. Tak mówi wiele ludzi, którzy przeszli Drogę św. Jakuba. To bardzo silne,  duchowe przeżycie - dodają. Piotr Orzechowski podkreślił, że tego się nie zapomina. Po przejściu jeden raz Camino jest się uzależnionym i już się myśli o kolejnej wyprawie. To przebywanie niamal cały czas sam na sam ze sobą. Trzeba bowiem zauważyć, że idzie się samotnie. To jest specyfika pielgrzymowania do Santiago de Compostela. Jesteśmy sam na sam ze sobą. Ludzie zmieniają się od wewnątrz, choćby o tym nie myśleli i tego nie planowali. Wiele osób opowiadając o swoich przeżyciach ma łzy w oczach. To działa na wyobraźnię. 

Elbląski Klub Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba 

27 lutego 2016 grupa pasjonatów, w tym Tamara Frączkowska, założyło Elbląski Klub Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba (facebook.com/pdsj.elblag).

Wędrujemy razem Pomorską Drogą Św. Jakuba i odpowiadamy elblążanom o wspaniałych doświadczeniach i przeżyciach z wędrówek szlakiem Camimo de Santiago – Drogą św. Jakuba

– mówią. 

Zapraszają na organizowane przez nich spotkania w Ratuszu Staromiejskim. Kolejne jest planowane na 21 marca.

    dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

    Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 6

    • 6
      ZADOWOLONY
    • 0
      ZASKOCZONY
    • 0
      POINFORMOWANY
    • 0
      OBOJĘTNY
    • 0
      SMUTNY
    • 0
      WKURZONY
    • 0
      BRAK SŁÓW
    Komentarze (0)

    Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

    dodaj komentarzbądź pierwszy!
    Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
    Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.