› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Liga Obrony Suwerenności: Nie każdy może być przedsiębiorcą

› bieżące ponad rok temu    7.11.2014
Redakcja elblag.net
komentarzy 4 ocen 19 / 47%
A A A
Liga Obrony Suwerenności: Nie każdy może być przedsiębiorcą

24 października na portalu internetowym elblag.net ukazał się artykuł Piotra Opaczewskiego z Elbląskiej Koalicji Obywatelskiej, traktujący o masowej emigracji młodych Polaków za granicę. Autor postawił w swoim tekście tezę, jakoby przyczyną exodusu naszych rodaków był system ubezpieczeniowo-podatkowy Państwa Polskiego.

Piotr Opaczewski posłużył się przykładem potencjalnego mikro-przedsiębiorcy w branży graficznej. Przytoczył szereg zobowiązań finansowych początkującej firmy, na którą według niego składają się: miesięczna składka do ZUS w wysokości 1100 zł (od nowego roku), koszty prowadzenia działalności, które oszacował na 1100 zł (wraz z prowadzeniem księgowości), co przy założonym zarobku w wysokości 2000 zł „na czysto”, dało mu kwotę przychodu równą 4200 zł. Do tego autor doliczył podatek dochodowy w wysokości 18%, dzięki czemu uzyskał sumę 5121,95 zł oraz VAT, dochodząc tym samym do pułapu 6300 zł.

Teraz po kolei – po pierwsze Piotr Opaczewski pominął fakt, że każdy początkujący przedsiębiorca przez 2 lata może odprowadzać do ZUS składkę preferencyjną, która obecnie (bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego) wynosi 418,83 zł (w tym 270,40 zł na NFZ). Mało tego, składkę płaci się do 10 dnia kolejnego miesiąca, co oznacza, że taki przedsiębiorca uiści swoją pierwszą wpłatę dopiero w drugim miesiącu prowadzenia działalności. Następnie - koszty prowadzenia firmy. Autor wliczył w nie, cyt. jakieś niewielkie biuro, telefony itp. oraz księgowość. Pierwsza rzecz, jaka nasuwa się tutaj na myśl – jaki normalnie myślący człowiek, rozpoczynający swoją działalność na rynku, pakuje się w tak duże wydatki? Lokal użytkowy, samochód, czy zewnętrzna księgowość, są to rzeczy niezbędne dla firm z wypracowaną pozycją na rynku, a nie „niezbędnik każdego przedsiębiorcy”. Tym bardziej, że branża, którą przykładowo posłużył się autor, pozwala na wykonywanie pracy w domu.

Jednak największy błąd popełnił Piotr Opaczewski w kwestii podatków. Po pierwsze – od kiedy to podatek dochodowy oblicza się dodając go do kwoty przychodu? Autorowi najwyraźniej nie chciało się zagłębiać w kalkulacje, bo tych nie da się przeprowadzić na przykładzie jednego miesiąca, ze względu na dosyć złożony system odliczeń podatkowych. Chcąc uzyskać przeciętne wynagrodzenie miesięczne, najlepiej będzie wykonać odpowiedni rachunek w skali roku. Aby wykazać rzeczywisty ciężar ubezpieczeniowo-podatkowy i różnicę pomiędzy rzeczywistością, a tym co podał Piotr Opaczewski, posłużymy się przytoczoną przez niego kwotą przychodu 4200 zł miesięcznie, która w skali roku wyniesie 50400 zł. Od tego odejmujemy koszty uzyskania przychodu, na które składają się: koszty prowadzenia firmy – łącznie 13200 zł (przyjmując założone przez niego 1100 zł miesięcznie), suma składek preferencyjnych na ubezpieczenia społeczne – 1781,16 zł oraz kwota zmniejszająca podatek – 556,02 zł. Z pozostałych nam 34862,82 zł „wyciągamy” 18%, tj. 6275,31 zł i od tego odejmujemy sumę składek zdrowotnych – 3244,80 zł. Wychodzi nam więc 3030,51 zł podatku dochodowego rocznie, który w tym momencie nie wynosi 18%, a... 8,7%! Możemy tym samym liczyć na miesięczny dochód w wysokości 2652,70 zł, czyli dużo ponad 2000 zł, które przyjął Piotr Opaczewski. A byłoby jeszcze więcej, gdyby odjąć założone wysokie koszty prowadzenia działalności. Jeśli zaś chodzi o VAT – w tym przypadku nie musimy płacić go wcale, zgodnie z punktem 1 art. 113 ustawy o podatku od towarów i usług, który zwalnia od tego obowiązku nowych przedsiębiorców oraz takich, których przychód nie przekroczył w ubiegłym roku podatkowym 150 000 zł.

Powyższe dane oczywiście nie oznaczają, że polski system socjalno-prawny jest pozbawiony wad. Nienormalną jest przykładowo sytuacja, kiedy bezrobotnemu bardziej opłaca się „siedzieć” na zasiłku, niż spróbować prowadzić firmę, bo nie stać go na 400 zł opłat do ZUS-u. Jednak dopatrywanie się przyczyn wysokiej stopy bezrobocia i emigracji w zobowiązaniach finansowych początkujących przedsiębiorców wobec państwa, jest równie błędnym jak założenie, że każdy nadaje się do prowadzenia działalności gospodarczej. Powiedzmy sobie wprost – jest dokładnie na odwrót. Dobrze obrazuje to ogrom „przedsiębiorców” odbarowanych przez Urzędy Pracy, którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu firmą, a ich działalność trwa z reguły tyle czasu, ile potrzeba, aby nie zwracać otrzymanej dotacji (najczęściej około roku). Jak wobec tego można mówić o obciążeniach podatkowo-ubezpieczeniowych, skoro wiele osób nie potrafi się utrzymać na rynku, nawet nie ponosząc żadnych kosztów? Nie podlega dyskusji, że wysokość składki ubezpieczeniowej staje się uciążliwa po upływie „ulgowych” 2 lat, ale powodem tego jest fakt, że znaczny odsetek osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą stanowią ludzie wykonujący wolne zawody, albo pracownicy najemni, zatrudnieni jako podwykonawcy w spółkach – czyli żadni przedsiębiorcy. Sęk tkwi w prawodawstwie, które nie uwzględnia czegoś takiego jak wolny zawód oraz dopuszcza robienie „przedsiębiorców” ze zwykłych robotników, którzy, cytując Piotra Opaczewskiego – dostają depresji na samą myśl o prowadzeniu księgowości. Dlatego też kwintesencja myśli autora, z której można wywnioskować, że Państwo Polskie stawia początkującym przedsiębiorcom bariery nie do przeskoczenia, jest oderwana od realiów. Większe ulgi i odciążenia dla mikro-firm są pożądane, ale zbawienne dla jednostek, a nie dla gospodarki krajowej, z prostej przyczyny – większość Polaków zwyczajnie preferuje pracę najemną.

Przemysław Piejdak
Liga Obrony Suwerenności

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (4)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ Aiki
ponad rok temu ocena: 0%  4
Dlatego w 2007 zamknalem firme, bo ulga 270 zl podatku po dwoch latach juz mnie nie obowiazywala, a wskoczyla na ponad 700 zl, a to robi wielka roznice. Wyjechalem do Anglii no i coz... Firme zalozylem z data 2 miesiece wstecz! Przez telefon! Koszta sa nie porownywalne, rozliczam sie przez telefon, gdzie to eksperci w Revenue zadaja Ci pytania i nie potrzebujesz zadnej ksiegowej. W zaleznosci od Twoich zarobkow sa Ci naliczane oplaty, a oplata stala to chyba 2,70 funta tygodniowo! Co tu duzo komentowac, wnioski nasuwaja sie same...
~ Cezary Rycerski
ponad rok temu ocena: 25%  3
Obciążenia są zbyt duże, a zarobki wynikające z działalności zbyt małe. Jak pan Piejdak wyjaśni fakt, że ci sami Polacy wolą prowadzić firmy w Anglii lub Irlandii niż w Polsce, i to często po powrocie do kraju? Też się nie nadają? Może dlatego, że w Iralndii kartka ręcznie pisana z wydatkami może być uznana, a u nas każdy musi być specjalistą od rozliczeń. A po dwóch latach ulg, czyli czasie który trzeba żeby jakoś umocować się na ryku, nagle łup podatkami. Pan Opaczewski poruszył pewien problem, analizując go ze swej perspektywy. Z jakiej perspektywy analizuje go pan Piejdak - przeciwnika politycznego?
~ wkurzony
ponad rok temu ocena: 50%  2
No pan Piejdak to chyba z Ikonowiczem w klasie dorastał.... "Jak wobec tego można mówić o obciążeniach podatkowo-ubezpieczeniowych, skoro wiele osób nie potrafi się utrzymać na rynku, nawet nie ponosząc żadnych kosztów?" Bo suma tych kosztów jest przerażająco wysoka! "Autor wliczył w nie, cyt. jakieś niewielkie biuro, telefony itp. oraz księgowość. Pierwsza rzecz, jaka nasuwa się tutaj na myśl – jaki normalnie myślący człowiek, rozpoczynający swoją działalność na rynku, pakuje się w tak duże wydatki? Lokal użytkowy, samochód, czy zewnętrzna księgowość, są to rzeczy niezbędne dla firm z wypracowaną pozycją na rynku, a nie „niezbędnik każdego przedsiębiorcy." NO bez jaj, każdy w tym kraju potrafi księgowość własną prowadzić, a firmę to w garażu u taty powinien mieć. No co za bzdury lewackie.
~ Rysiek z Klanu
ponad rok temu ocena: 75%  1
Skoro wg. pana Przemysława Piejdaka jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle ? Dlaczego tylu ludzi wyjeżdża za granicę aby mieć normalne życie ? Może pan Piejdak zestawiłby warunki uruchomienia małej firmy w Polsce i w Anglii....."polam" i wszystko jasne...!!! ZUSY - SRUSY nie do zaakceptowania w tak skandalicznych wysokościach a na "elyty rządzące" i kościółek lekką ręką krocie i w gotówce i w naturze i w ulgach. Jeszcze raz .."polam"..i wszystko jasne !!! Ten kraj jest dla ludzi...ale tylko dla niektórych ale bez nas ci wybrani też długo nie pociągną...i tak im dopomóż Bóg !!!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.