Sytuacja w Elblągu jest zła, a miasto nic nie robi aby pomóc lokalnym małym i średnim przedsiębiorcom. Za to prezydent chętnie spotyka się z dużymi inwestorami i Radą Managerów. Taką sytuację miasta kreśli Jerzy Wilk z PiS. Receptą na ten problem ma być większe zainteresowanie władz problemami elbląskich mikroprzedsiębiorców.
- Nie bez przyczyny spotykamy się dziś na konferencji prasowej w Hotelu Galeon - mówił podczas konferencji prasowej wiceprzewodniczący Rady Miasta Jerzy Wilk. - Ten hotel prowadzi matka z córką. Obiekt bardzo ucierpiał na prowadzonych pracach drogowych. Praktycznie pozbawiono hotelu dojazdu. Do tego miasto przed obiektem postawiło jeszcze parkometr. Efekt jest taki, że hotel walczy o przetrwanie. W podobnej sytuacji jest wielu małych przedsiębiorców w Elblągu, którzy odczuwają skutki drogowych prac budowlanych.
Jako przykład negatywnej tendencji obserwowanej w naszym mieście, Jerzy Wilk wskazał zamknięcie sklepu spożywczego przy ul. Robotniczej. Według lidera PiS, to efekt trwających prac drogowych.
- Rozmawiamy z przedsiębiorcami, którzy prowadzą swoje firmy przy drogach objętych remontem. Oni tracą klientów a dostawcy nie chcą do nich przyjeżdżać - dodał Jerzy Wilk. - Czy naprawdę nie można było wcześniej tych ludzi uprzedzić o skali prac budowlanych? Czy nie można było tej inwestycji wykonać etapami? Rozmawiałem ze sprzedawcą kurczaków z różna przy ul. 12 Lutego. Ten Pan nie mógł prowadzić swojej działalności przez 6 miesięcy przez wykopy. A czy remont tej ulicy coś poprawił w kwestii komunikacji miejskiej? Chyba nie, skoro nie będzie tam puszczona linia tramwajowa.
Propozycją Prawa i Sprawiedliwości są ulgi w podatkach lokalnych, które miasto mogłoby zastosować wobec tych przedsiębiorców, którzy tracą dochody przez remonty dróg. Zwłaszcza, że podatki w Elblągu, według lidera PiS, są porównywalne do tych w największych miastach.
- Wielokrotnie składaliśmy takie interpelacje na sesji w tej sprawie. Sugerowaliśmy prezydentowi takie rozwiązanie. Jednak bez skutku - mówi Jerzy Wilk. - W Elblągu nie ma przychylności władz dla małych i średnich przedsiębiorców. A to przecież właśnie oni zapewniają miejsca pracy dla mieszkańców miasta.
Jednocześnie elbląskie PiS wyklucza samodzielne przygotowanie projektu uchwały w sprawie obniżenia podatków lokalnych dla tych przedsiębiorców. Jak wyjaśnia Jerzy Wilk, taki projekt uchwały i tak by nie został wprowadzony pod obrady Rady Miasta, ale utknąłby w prezydenckiej szufladzie.
- Mamy w mieście naprawdę tragiczną sytuację. 8 tysięcy osób nie ma pracy, to jest 17 proc. mieszkańców miasta. Władze nie mają pomysłu na wyjście z tej sytuacji. Nie ma też planów w kierunku zatrzymania młodzieży w mieście. Młodzi ludzie mówią, że zostaliby chętnie w Elblągu, gdyby była dla nich praca, możliwość zakupu taniego mieszkania i rozrywka kulturalna. Niestety niczego nie możemy im zapewnić - dodaje Jerzy Wilk.
Jakie propozycje ma PiS, aby miasto mogło wyjść z tej sytuacji?
- Maksymalnie obniżyć podatki dla lokalnych przedsiębiorców. Zrezygnować z Rady Managerów na rzecz współpracy z przedstawicielami małych i średnich przedsiębiorstw. Wpłynąć na elbląski Urząd Skarbowy, aby zmniejszono ilość kontroli firm w roku. Rozpocząć tanie budownictwo mieszkaniowe. Sprzedawać za symboliczną kwotę działki na Modrzewinie pod budownictwo rodzinne - wylicza Jerzy Wilk, i dodaje: - Mamy specjalistów, którzy mogą te zmiany przeprowadzić. Będziemy mieli gotowe ekspertyzy.