› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Ich praca kończy się za biurkiem, a zaczyna na ulicy. Streetworkerzy w Elblągu

› bieżące ponad rok temu    27.09.2013
Joanna Siudak
komentarzy 4 ocen 19 / 95%
A A A
Ich praca kończy się za biurkiem, a zaczyna na ulicy. Streetworkerzy w Elblągu

Jeszcze w lipcu tego roku przeprowadziliśmy wywiad z elbląskimi streetworkerami. Wówczas Karol Przybyła i Kamil Wojtas prognozowali, że zawód: uliczny terapeuta, ma szansę rozwinąć się w naszym mieście. I nie mylili się. Radna Maria Kosecka wnioskuje o pozyskanie większej liczby streetworkerów. Tylko oni są w stanie dotrzeć do podejrzanych zakamarków elbląskich ulic i pomagać tym, którzy pomocy – jak uważają sami – nie potrzebują.

Warunki szkolne, a niekiedy również te domowe, stwarzają w dzieciach i młodzieży bariery. Wstyd za ojca alkoholika, agresywną matkę, czy zaniedbane mieszkanie utrudniają terapię. Przysłowiowy trzepak na podwórku, jest gruntem, na którym łatwiej dotrzeć do dzieci. Wszyscy są równi – twierdzą streetworkerzy.

- Streetworking jak sama nazwa wskazuje to praca na ulicy. Jest to odrywanie młodzieży od stania na klatkach, picia piwa, palenia papierosów. To organizowanie czasu wolnego w pozytywny sposób. My podajemy swoje pomysły, a młodzież swoje – próbujemy stworzyć coś razem. Moja praca polega na tym, żeby wyrwać młodzież ze „złego” środowiska. Pokazać im inną drogę, to jak mogą sobie w życiu poradzić. A wreszcie, dlatego żeby uchronić ich od stoczenia się – tłumaczy Kamil Wojtas, elbląski streetworker.

Celem streetworkingu jest wykonywanie obowiązków poza standardowym miejscem ich wykonywania – czyli biurkiem. Nie w ośrodkach terapeutycznych ani gabinetach psychologicznych, ale właśnie w zakamarkach podejrzanych dzielnic czy opuszczonych budynkach. Streetworkerzy pracują z osobami bezdomnymi, dziećmi pozostawionymi bez opieki dorosłych, czy osobami uzależnionymi od nałogów.

Do tej pory streetworkerzy byli mało znaną grupą resocjalizacyjną. Po pierwsze – ze względu na charakter swojej pracy – jako niewidzialni terapeuci wtapiali się w uliczne środowisko. Po drugie było ich mało. Jak twierdzi radna Maria Kosecka – zbyt mało, biorąc pod uwagę skuteczność ich pracy. Jest szansa, że działania elbląskich streetworkerów w ramach programu aktywności lokalnej „Moja ulica”, będą kontynuowane. Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa, radna Kosecka, wnioskowała o kontynuowanie działań streetworkerów w Elblągu. Oto treść wniosku:

Komisja Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych Rady Miejskiej wnioskuje do Prezydenta Miasta Elbląg o przedstawienie informacji nt. roli, zadań i efektów funkcjonowania w naszym mieście tzw. zwanych streetworkerów. W związku z tym, że powyższe osoby działają w ramach programu „Od wykluczenia do usamodzielnienia”, finansowanego ze środków Unii Europejskiej, Komisja uważa za wskazane pozyskanie kolejnych streetworkerów, których zadaniem jest odszukanie „dzieci ulicy”, wyciągnięcie ich z nieciekawej sytuacji życiowej i sprowadzenie na dobrą drogę.

Czy waszym zdaniem w Elblągu powinno być więcej streetworkerów? Czy powinien być to pełnoetatowy dobrze płatny zawód?

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (4)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ klaps
ponad rok temu ocena: 0%  4
Streetworkerzy ... literówka Panno Joanno. Jak zawsze.
~ JOANNA KRASZEWSKA
ponad rok temu ocena: 0%  3
jesteśmy tylko ludźmi, mamy prawo popełniać błędy Panie idealny 1
~ s c
ponad rok temu ocena: 33%  2
Czy wreszcie ktośopisze pracę,cięzką pracę ludzi,którzy tworzą ni realizują te programy?Ludzi,którzy nie wyciągają ręki po medale.Czy ktoś wie, kto tak naprawdę ciężko tyra przy tworzeniu ,monitorowaniu takich programów w mieście? Nie,nikt nie wie, bo to niepolityczne ich nahradzać.Radni otwierają,opowiadają- a czy choć raz dano nagrodę tym,którzy to faktycznie z dnia na dzień-robią?
~ plus
ponad rok temu ocena: 78%  1
jest to bardzo cenna i potrzebna inicjatywa,dobrze że członkowie komisji doceniają rolę osób,które tym sie zajmują - wyrwanie młodzieży od złego i próba nie doprowadzenia do stoczenia jest warte wszystkich działań
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.