› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Elbląska starówka umiera. Dlaczego tak się dzieje?

› bieżące ponad rok temu    29.05.2013
Bartłomiej Ryś
komentarzy 17 ocen 29 / 79%
A A A
Elbląska Starówka w dzień wygląda jak wymarła dzielnicaElbląska Starówka w dzień wygląda jak wymarła dzielnica fot. Artur Borkowski

Elbląska starówka – temat powracający jak bumerang. Dlaczego nie możemy mieć starówki z prawdziwego zdarzenia? Dlaczego nie jest ona wizytówką naszego miasta? Dlaczego młodzi w dalszym ciągu narzekają na brak porządnej rozrywki? Dlaczego aby się pobawić uciekają do Trójmiasta, Olsztyna?

Starówka każdego miasta powinna być jego wizytówką. Kojarzyć się z dużą ilością pubów, restauracji, dyskotek i przede wszystkim dużą ilością osób odwiedzających to miejsce. Co można zaobserwować, kiedy w jakikolwiek weekend wybierzemy się na elbląską Starówkę? Wszechobecne pustki, informacje o miejscach do wynajęcia. Patrzymy na tabliczki otwarć lokali – większość z nich w dniach powszednich jest zamknięta już o godzinie 24.00. Odpowiedź jest prosta. Skoro nie ma klientów, to biznesu nie opłaca się prowadzić.

Natomiast jeżeli frekwencja odwiedzających dopisze, to nagle… następuje brak miejsc! W większości pubów ulokowanych w piwnicach naszego miasta, nie możemy wejść z ulicy i usiąść z znajomymi. Stoliki są pozajmowane, fotele, krzesła (nawet przy barze) – wszystko jest zajęte. Rezygnujemy więc z przebywania na Starym Mieście i idziemy do domów.

Spójrzmy trzeźwym okiem na dyskoteki, znajdujące się przy kanale elbląskim. A właściwie ich brak. Bollywood Bowling Club zlokalizowany jest w dość znacznej odległości od Starego Miasta, podobnie jak Epoca. Disco Imperiale do dnia dzisiejszego nie uruchomiło działalności. Lokal „Agravka” jest nieczynny już dość długi czas. Po „Trendy Club” pozostała jedynie tabliczka z nazwą i informacją o wynajmie lokalu. Dla porównania – popatrzmy na sopocki „Monciak”. Dzień w dzień mnóstwo osób, mnóstwo lokali serwujących różne typy wystroju, muzyki. Jeżeli patrzymy na metraż pomieszczeń – bez porównania w stosunku do elbląskich.

Wystrój – tu jest problem. Brakuje miejsc tematycznych, każdy lokal jest zrobiony „na jedno kopyto”. Większość z nich ulokowanych jest, jak już wspomnieliśmy, w piwnicach. Brakuje otwartości i przestrzeni.

Poszukajmy przyczyny takiego stanu rzeczy. Po pierwsze: cisza nocna. Stare Miasto powinno żyć całą dobę, lecz z względu na mieszkańców częstym przypadkiem są interwencje Policji, która rozdaje mandaty za zakłócanie ciszy nocnej. Dochodzą do tego problemy z spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym. Każdy, kto odwiedził Olsztyn, Gdańsk, Sopot, Warszawę wie, że tam z takimi problemami spotkać się nie można. Funkcjonariusze patrolują teren i robią wszystko, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo wszystkim bawiącym się. Interweniują tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy ktoś zachowuje się agresywnie, jest bardzo pijany lub istnieje podejrzenie co do sprzedaży narkotyków na terenie zabaw młodych.

Sprawa numer dwa, która jest najbardziej widoczna podczas dni powszednich. Miejsca parkingowe płatne. Temat został poruszony m.in. w wypowiedzi właściciela lokalu „Szprota” podczas nakręcania odcinka „Kuchennych Rewolucji”, który zauważył fakt, że parkowanie na całym Starym Mieście jest płatne, a przez to zniechęca do odwiedzania restauracji w ciągu dnia.

Sprawa numer trzy: ceny najmu lokali i koszty ich prowadzenia. Trzeba łaskawym okiem spojrzeć na inwestorów. Przykładowy lokal o metrażu 211,82 metrów kwadratowych zlokalizowany w ciągu „Przy Bramie” to miesięczny koszt 10.591 zł. Samego wynajmu! A koszt mediów, pracowników i całej reszty? W wypowiedzi jednego z współwłaścicieli restauracji „Szprota” mogliśmy usłyszeć o kwocie 8000 zł Za najem plus dodatkowo opłata za media.

Sprawa czwarta: brak zainteresowania z strony Urzędu Miasta. Przydałyby się jakieś ulgi podatkowe dla przedsiębiorców, chętnych do otwarcia lokali na Starym Mieście. Może jakieś szeroko pojęte kampanie promocyjne w tej części Elbląga? To dobry sposób, aby odwrócić wzrok od naszego rozkopanego miasta.

Kończąc trzeba napisać jedno. Potencjał w ludziach młodych jest olbrzymi. Większość z nich, pomimo wszystko korzysta z uroków elbląskich lokali. Są zdeterminowani, cierpliwi. Czekają na otwarcie lub powiększenie istniejących miejsc. Są wierni naszemu miastu i pomimo tego, że czują potrzebę wydawania pieniędzy w lokalach na wyższym poziomie, zostają w naszym mieście. Może wreszcie Urząd Miasta doceni te osoby? Mamy również nadzieję, że to nie będzie kolejny artykuł, którego temat przeminie po tygodniu, dwóch. Młodzi elblążanie – w Was siła.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (17)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ tmarg
ponad rok temu ocena: 0%  17
Ktoś napisał że imprezowicze zostawiają syf na starówce. Prawda! Tylko gdzie, w jakiej części świata nie zostawiają..?! Podam przykład.. Chippenham, miasto w Wielkiej Brytanii, 2:00 w nocy.. Niedawno zamknęli puby, deptak wygląda jak po nalocie dywanowym.. Anglicy, ci to dopiero potrafią nabrudzić! 2:30 - podjeżdżają dwa busy i jedna mini cysterna z woda. Wysiada z tych aut grupa ludzi w żółtych kamizelkach z workami, szczotkami, mziołami, płynami do mycia... O 5:30 nie widać że cokolwiek działo się w tym miejscu ostatniej nocy.. Płaci za to miasto, bo jest od tego, jak (sorry) dupa od srania.. Można? Można...
~ EBramis
ponad rok temu ocena: 0%  16
Mała ilość studentów zwłaszcza przyjezdnych niestety odbija się piętnem na frekwencję w lokalach na starówce. Chociaż ilość knajp jest imponująca i oby rosła dalej. Miasto musi traktować starówkę jako centrum kultury i rozrywki i nie przenosić imprez na place z dala od niej
~ Asia
ponad rok temu ocena: 0%  15
A moze zwrocmy uwage na kulture osobista prowadzacych lokale na SM,tak dobrze pokazana wlasnie we wspomnianych rewolucjach. I jak tutaj pojsc do lokalu? I jeszcze zostawic napiwek...
~ Kr
ponad rok temu ocena: 0%  14
Dzisiaj ludzie są samotnikami, izolują się od siebie, albo nie mają pieniędzy. Takie czasy. Tak jak ktoś napisał poniżej nie na u nas studentów. A "brak zainteresoeania z(e) strony Urzędu Miasta" - to chyba właściciele lokali powinni byc zainteresowani i złożyc propozycję, którą urząd rozpatrzy, czy jest możliwa pod względem ekonomicznym i prawnym. Tak działa urząd - rozpatruje wnioski, a działanie należy do człowieka z inicjatywą...
~ Inka
ponad rok temu ocena: 0%  13
Dzisiaj dla odmiany żyła! Pełno ludzi, cudownie :-)
~ znafca
ponad rok temu ocena: 60%  12
Podejrzewam, że oprócz finasów kolejną przyczyną pustek na SM jest to, że w wymienionych miastach jest po kilkadziesiąt tysięcy studentów. A nie jeka u nas kilka tysięcy!;)
~ Elblag
ponad rok temu ocena: 53%  11
Pan dziennikarz napisał bardzo płytki artykuł.
~ Pani w czerwonych szpilkach
ponad rok temu ocena: 30%  10
Bardzo prosty i prawdziwy.
~ zygmuntT
ponad rok temu ocena: 29%  9
pan dziennikarz jest młody to pisze o tematach swojego pokolenia, porozmawiaj pan z ludźmi starszymi którzy wsadzili oszczędności życia w kamienice na starówce i co oni sądzą o pubach i ich klientach
~ Elblag
ponad rok temu ocena: 14%  8
Do ~Slom, oczywiście masz rację. Tylko gdyby wdrożyć Twoją teorię w życie i sprawić żeby wszyscy którzy nie lubią hałasów (lub innych obstrukcji) wyprowadzili się, to co byłoby dalej? Wybacz ale nie wierzę że ich miejsce zajęliby inni ludzie którzy lubią imprezy (i inne obstrukcje) i non stop balowaliby. Albo niech szkoły wykupią całą starówkę i akademiki z niej zrobią? Spójrz w drugą stronę. Jeżeli osoby które chcą się bawić niech nie srają za krzakami, nie sikają w bramach nie śmiecą na każdym kroku , nie drą mordy (okrzyki rodem z dziczy) niech szanują też mieszkańców Starego Miasta to mieszkańcy Starego Miasta będą ich też szanować. A nie jak wychodzę w sobotę , niedzielę to jest syf jakich mało, w reprezentatywnej dzielnicy Elbląga. Bo jak my wszyscy się wyprowadzimy to na 1000000% nie znajdziesz samych takich którym to nie będzie przeszkadzało bo elblążan nie stać na to. I dojdzie do tego że będą puste mieszkania wszędzie gdzie się da.
~ Pani w czerwonych szpilkach
ponad rok temu ocena: 73%  7
Gdybym miała wsadzić oszczędności życia w kamienicę na starówce, to tylko po to żeby rozkręcić tam biznes a nie mieszkać. Najdurniejszą rzeczą jest kupić sobie tam mieszkanie i systematycznie dzwonić na policję że jest głośno.
~ Polizek
ponad rok temu ocena: 60%  6
W każdym mieście bez wyjątku w Europie Starówka to swoiste centrum rozrywkowe, Jeśli osobę "starszą" stać na kamienice to i na spokojny domek na peryferiach miasta... Przez te tgzw. Osoby starsze niedługo Starówka umrze lub zmieni się w kolejne centrum bankowo pożyczkowe a turyści będą podziwiać ... właśnie co ? Niestety w Elblągu clubbing jest na bardzo mizernym poziomi od wystroju po ochronę nie wspominając o podejrzanym pochodzeniu trunków, wątpię żeby coś w najbliższym czasie się zmieniło...
~ Slom
ponad rok temu ocena: 57%  5
Mieszkanie na starówce jest specyficzne, nikt panu nie broni zamienić go na inne na spokojnych obrzeżach miasta. Jeżeli mieszkam obok szpitala to przyzwyczajam się do syreny karetki w środku nocy, jeżeli obok zajezdni autobusowej czy tramwajowej podobnie. Jeżeli mieszkam na starówce muszę zaakceptować prawa obowiązujące w tym punkcie miasta. Po za tym mieszkanie na starówce trochę kosztuje więc skoro kogoś na nie stać, to i stać go na mieszkanie w innym punkcie miasta.
~ ekhm
ponad rok temu ocena: 63%  4
Więcej imprez... Koncertów, pokazów itp.. To miejsce musi przyciągać klimatem.. A jest smętne i sztywne. Na kazdym rogu kamery i funkcjonariusze z bloczkiem mandatów. Młodzi ludzie nie przyjdą posiedzieć na ławeczce by w spokoju nakarmić wróble. Nie będą się zjeżdzać z miasta by zaszyć się w norze piwnicy. Dookoła musi być coś więcej niż (czasem) pogoda. A tu naprawdę zamiast wolnością to czuć... "starówką".
~ 30-sto latka
ponad rok temu ocena: 70%  3
ja dobre 10 lat temu również goniłam na starówkę mając 10zł w kieszeni i przez całą noc przy 2 piwach się siedziało. Kto miał pił więcej. A gdzie się człowiek nie odwrócił tam znajomą twarz widział, - to z miasta, to z dzielnicy, a nawet z każdej dzielnicy miasta. Faktem jest, że teraz zmieniła się mentalnosć młodzieży - odpalają skypa i "na przeciw" siebie piją piwo nie wychodząc z domu. Dzieci zamiast latać od rana do wieczora na placu zabaw siedzą przed nk, tabletem lub tv. I nic nie możemy poradzić na to, że mimo kolorowych i bezpiecznych placów zabaw świeca one pustkami. Na moim podwórku była 2-3 metalowe drabinki, a oblężone niczym najpiękniejsze karuzele.
~ viki
ponad rok temu ocena: 15%  2
Średnia płaca w Elblągu to ok. 2850zł brutto jest to odpowiedż na wiele pytań.
~ ekhm
ponad rok temu ocena: 78%  1
Jeszcze 20 lat temu człowiek miał stówę w kieszeni i śmigał tramwajem na drugi koniec miasta żeby się zabawić. Ktoś miał, ktoś nie miał... Razem dawało się radę. Więc nie w kasie tylko rzecz. W mentalności i w próbie jej zmiany przez zaoferowanie ciekawej alternatywy dla internetu. W przypomnieniu, że nic nie zastąpi kontaktu "fejs tu fejs".. :-) Ludzie ogólnie się izolują, niestety. Kiedyś wszyscy mieli mniej, ale każdy tak samo kiepsko - a to łączy. Marazm to po częsci odłamkowe większego, globalnego problemu społecznego. Nawet dzieciaków już na podwórkach nie ma. A swoją drogą, pomiając zarobki... Ciekawe czy rozluźnienie klimatu na starówce nie spotkałoby się natychmiast z oporem jej mieszkańców... ;-)
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.