› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Do akredytacji nikt się nie przyznaje. Komu mają służyć?

› bieżące ponad rok temu    7.05.2014
Marcin Pszczółkowski
komentarzy 10 ocen 6 / 50%
A A A
Do akredytacji nikt się nie przyznaje. Komu mają służyć? fot. Konrad Kosacz

Prezydent Jerzy Wilk podczas jednej z konferencji prasowych zapowiedział, że zwróci się do przewodniczącego Rady Miasta Janusza Nowaka w sprawie „wydawania mediom akredytacji”. Problem w tym, że obecnie już nikt się nie przyznaje do tego pomysłu.

Prawdopodobnie chodzi o problem związany z Redakcją Elbląską, oraz niektórymi tzw. dziennikarzami obywatelskimi, którzy nie pracując w żadnej redakcji, pojawiają się na sesjach i filmują jej obrady. Przedtem prezydentowi nie podobało się, że młodzi dziennikarze z Redakcji Elbląskiej pojawiali się na sesjach z kamerą i mikrofonem, przepytując w przerwach obrad radnych i prezydentów.

Wczoraj próbowaliśmy dociec, o co może chodzić w sprawie akredytacji, które prezydent chce konsultować z Januszem Nowakiem. Jak się dowiedzieliśmy, właściwie żadna ze stron nie przyznaje się do autorstwa tego pomysłu.

Projekt wydaje się ciekawy, jeśli chodzi o uporządkowanie pracy operatorów kamer oraz fotografów podczas obrad sesji. Faktycznie, wyznaczenie jednego miejsca dla operatorów kamer oraz fotografów mogłoby nie tyle usprawnić pracę radnych, a właściwie spowodować, że nie byliby rozpraszani przez ciągłe zainteresowanie mediów. Ciężko jednak tu mówić o akredytacjach, a raczej o pewnym regulaminie porządkowym.

Według ogólnej definicji, akredytacja oznacza postępowanie, w którym upoważniona jednostka wydaje formalne oświadczenie, że organizacja lub osoba są kompetentne do wykonywania określonych zadań. W świecie mediów, akredytację otrzymują dziennikarze wyznaczani przez redakcje do obsługi ważnych wydarzeń, które są albo zamknięte dla zwykłych mieszkańców lub wejście jest biletowane. Akredytacje umożliwiają również wejście do tzw. stref dla mediów lub dla VIP-ów.

Jeśli jednak władze miasta chcą akredytować wejścia na sesje Rady Miasta dla dziennikarzy, to ten pomysł może mieć jeden cel - wyłączenie z możliwości rejestracji obrad za pomocą kamer lub aparatów fotograficznych tzw. dziennikarzy obywatelskich, nie związanych z żadną redakcją.

Jednak jest to pomysł na tyle chybiony, że sesje są jawne i otwarte dla wszystkich mieszkańców bez wyjątku. Co oznacza, że przeciętny Kowalski może przyjść na sesję, może nawet zrobić zdjęcia czy nagrać obrady kamerą. Ma prawo w przerwie podejść do radnego czy prezydenta i próbować porozmawiać na różne tematy.

Co do powiedzenia na ten temat mają służby prasowe prezydenta miasta?

- Pragnę poinformować, że za porządek obrad podczas sesji Rady Miejskiej odpowiada jej przewodniczący. Propozycja wprowadzenia akredytacji podyktowana była zdarzeniami, które miały miejsce na sesjach, kiedy operatorzy kamer zasłaniali przewodniczącemu poszczególnych radnych, tym samym utrudniając mu pracę, w ten sposób, że nie widział on głosowań radnych – mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta. - Na ostatniej sesji Rady Miejskiej przewodniczący zwracał uwagę na ten problem operatorom kamer. Aby usprawnić pracę radnym i dziennikarzom, podczas ostatniego konwentu seniorów dyskutowano o tym, w jaki sposób można by rozwiązać ten problem. Propozycja akredytacji czy wprowadzenie odpowiedniego regulaminu będzie dyskutowana podczas najbliższego konwentu seniorów i wtedy też ewentualnie zapadnie decyzja w tej sprawie. Pragnę dodać, że wprowadzenie regulaminu czy akredytacji nie będzie skutkowało ograniczeniami w relacjonowaniu przebiegu sesji.

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (10)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ wyborca SLD
ponad rok temu ocena: 33%  10
Panie Nowak, czy SLD pozwoli na siebie zrzucać nieudane pomysły Wilka i pisu, czy to za stanowisko przewodniczącego pan się odwdzięczyć chce?
~ kasaki
ponad rok temu ocena: 0%  9
"Pragnę dodać, że wprowadzenie regulaminu czy akredytacji nie będzie skutkowało ograniczeniami w relacjonowaniu przebiegu sesji." - akredytacja sama w sobie jest ograniczeniem dostępu do informacji publicznej. Jeśli seniorzy chcą sobie dyskutować na ten temat, niech dyskutują. Tylko nie rozumiem po co. Po co dyskutować na temat reglamentacji czegoś, do czego dostęp jest gwarantowany, inaczej mówiąc, jest psim prawem każdego obywatela, także dziennikarza obywatelskiego. Już kilka samorządów tłumaczyło się przed sądami za utrudnienie dostępu do informacji publicznej. Wszystkie przegrały z kretesem. Widocznie Elbląg chce być kolejny na liście.
~ Mariusz Lewandowski
ponad rok temu ocena: 0%  8
Pani Kasaki akurat jakby Pani poczytała jedno z orzeczeń sądu to by Pani wiedziała ze akredytacja nie jest określona w przepisach szczególnych i podlega og€lnycm wytycznym prawa cywilnego i prasowego. Ale skoro Pani informacje są dokładniejsze poprosze o sygnatury i paragrafy ustaw. Chętnie się doksztalcę. Na razie polecam Pani .....
~ kasaki
ponad rok temu ocena: 33%  7
Sam pan jesteś niezorientowany, panie Lewandowski. I to w takim stopniu, że aż mnie zęby rozbolały. Jak nie masz pan o czymś pojęcia, to nie tokuj :). Poszukaj pan, poczytaj, może nawet więcej niż dwie ustawy, może więcej niż jedno orzeczenie sądu. Życie stanie się prostsze. Nie jestem panem.
~ Mariusz Lewandowski
ponad rok temu ocena: 0%  6
Panie Kasaki jest Pan niezorientowany - dostep do informacji publicznej to jedno i prawo prasowe to drugie. Akredytacja nikomu niczego nie może zabronić ale powiedzmy żę na sesję Rady wpada 50 stacji telewizyjnych i 150 kamer. Radni poczekają przed Ratuszem czy bedzie mały turniej Sambo TVN ws Radio Maryja ? Doęp to jedno a organizacja dostepu ro drugie,,,,
~ Mariusz Lewandowski
ponad rok temu ocena: 0%  5
Nawet najbardziej uPOlitycznione media nie są w stanier pokazać czegoś co nie zaszło ale faktycznie bardzo dobrze im wychodzi nie mówienie o tym ca zaszło ...
~ powoli przestają śmieszyć
ponad rok temu ocena: 60%  4
Zabawne i prezydent Wilk i jego rzecznik mówią o akredytacji, a kiedy ktoś kompetentny wyjaśni im dlaczego na sesji RM jest to niemożliwe to od razu odcinają się od swego pomysłu i przypisują go innym (Nowakowi). Odwracanie kota ogonem to znak rozpoznawczy tej ekipy.
~ Molibden
ponad rok temu ocena: 60%  3
Szkoda, że Radio Maryja się nie interesuje sesjami Rady Miasta, pewnie dostali by wyłączność na transmisje i wywiady itp., a tak wszystkie media upolitycznione przeciwko Prezydentowi i PiS zafałszowują rzeczywistość!
~ endek
ponad rok temu ocena: 50%  2
1. nie "tzw. dziennikarzy obywatelskich" tylko po prostu "dziennikarzy obywatelskich". 2. "nie do końca wiadomo, jaki to twór organizacyjny" - nie wszystko musi być przecież sformalizowane, zarejestrowane, opłacone składkami... a na pewno nie musi tego robić dziennikarz obywatelski.
~ urnochód
ponad rok temu ocena: 40%  1
a gdzie tu niby jest sensacja?
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.