› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Czy Elbląg może zdobyć 400 mln zł?

› bieżące ponad rok temu    30.08.2014
Redakcja elblag.net
komentarzy 14 ocen 9 / 100%
A A A
Czy Elbląg może zdobyć 400 mln zł? fot. Konrad Kosacz

Zawsze ceniłem naszych przyjaciół Czechów, za ich racjonalny sposób oceny sytuacji, przez niektórych postrzegany jako brak heroizmu. Po trosze wynika to z ich położenia geopolitycznego, które nauczyło ich chwalić cesarza Franciszka Józefa i robić swoje. Dzisiaj nam, szeroko rozumianej elbląskiej społeczności, potrzeba właśnie takiego czeskiego sprytu. Znaleźliśmy się bowiem, nie do końca z własnego wyboru, w regionie warmińsko-mazurskim, który z unijnego budżetu na lata 2014 – 2020 otrzymał dużo większe pieniądze, niż region do którego tak tęsknimy.

Jeśli emocje zstąpi rozsadek, możemy z tej ogromnej puli, pozyskać dla regionu Elbląskiego, tak duże środki, że zmienimy naszą małą ojczyznę w miejsce, gdzie chce się żyć. Jesteśmy to winni pokoleniu naszych ojców, którzy Elbląg odbudowywali z ruin, budowali potęgę Zamachu, Truso, Postępu, Renomy czy EKB – przekazali nam Elbląg bogaty, Elbląg uprzemysłowiony. Co my zostawimy po sobie naszym dzieciom, jeśli po największe i ostatnie fundusze europejskie nie sięgniemy? Stąd tak ważne jest, aby odrzucając spory i dyskusje zastępcze, o tym kto pierwszy, kto ma palmę pierwszeństwa do jakiegoś pomysłu. Całą uwagę powinniśmy skupić na poszukiwaniu środków na wkład własny dla całego regionu elbląskiego.

Ani miasto Elbląg, ani gmina Elbląg, nie posiadają wolnych środków na wkład własny, a ich zdolność kredytowa oscyluje na pograniczu zera. Jedynie powiat ziemski dysponuje jeszcze zdolnością do zaciągania zobowiązań, rzędu dziesięciu milionów złotych co może się przełożyć na pozyskanie około 30 milionów z funduszy unijnych. Bez dość radykalnej redukcji kosztów stałych, miasto i gmina będą musiały co roku pożyczać pieniądze aby zbilansować budżety po stronie dochodów. Mimo rozpoczętej kampanii wyborczej, trzeba to uczciwie powiedzieć - o inwestycjach z udziałem funduszy unijnych możemy zapomnieć, jeśli nie podejmiemy zgodnie działań, które ten stan rzeczy zmienią.

Lata 2014 – 2020, to czas spłacania długu

Z danych Urzędu Miasta w Elblągu wynika, że w ciągu ostatnich 7 lat miasto zrealizowało z pomocą unijnych pieniędzy 26 dużych zadań, których koszt zamknął się w kwocie ponad 665 mln zł, w tym Unia wyłożyła 420 mln zł. To dużo pieniędzy i bez względu czy zostały wykorzystane dobrze czy źle, miasto ma w swoim portfelu dług ponad 300 milionów złotych. Jak z tych danych widać, na inwestycje miasto dołożyło 245 milionów, resztę z 300 milionów długu przejedliśmy, średnio rocznie około 8 milionów. Średnioterminowe prognozy, dotyczące wzrostu gospodarczego, nie są pomyślne, stąd dochody Elbląga w najbliższych trzech latach, nie będą rosły na tyle znacząco, aby mogły być źródłem pozyskiwania środków na wkład własny. Z drugiej strony, w stosunku do nowej perspektywy, jak wynika z miejskich dokumentów, Elbląg zamierza starać się o pomoc na wykonanie 17 zadań, głównie dotyczących projektów poprawiających infrastrukturę drogową i komunikacyjną w mieście, projektów społecznych i tych z zakresu innowacyjności i wsparcia przedsiębiorców. Część z tych zadań ma uzasadnienie, ale jak czytam o ambitnych zamierzeniach inwestycyjnych, w tym o wymarzonej przez elblążan obrotnicy morskich statków na rzece Elbląg, to myślę że jestem w cyrku Monty Pythona. Elblążanie nie zasługują na taką szyderczą grę obietnicami, należy im się debata na serio, o tym co możliwe i konieczne do zrobienia.

Szlag wstępnie przetarty

Ten ostatni wielki unijny budżet, nadal będzie wspierał inwestycje w ochronę środowiska, energetykę, ekologiczny transport czy gospodarkę niskoemisyjną. Duże miasta, ale też i małe gminy stają przed wielką szansą modernizacyjną, pod warunkiem, że roztropnie znajdą środki na wkład własny. Miasto i gmina Elbląg mają dwie ścieżki na znalezienie potrzebnych pieniędzy.

Pierwsza i moim zdaniem najgorsza, to sprzedaż mienia komunalnego – z rynkowego punktu widzenia, to zły czas na sprzedaż. Oczywiście możliwe jest znalezienie inwestorów na EPEC czy EPWik, ale sprzedaż by nastąpiła za połowę wartości rynkowej, z niekorzyścią również dla klientów tych firm, czyli nas Elblążan, gdyż ceny za ciepło i wodę poszybowały by w górę.

Druga możliwość, to poszukiwanie większych wpływów do budżetu miasta, w ramach istniejących regulacji prawnych, dotyczących łączenia jednostek samorządu terytorialnego. Z takiej możliwości skorzystała Zielona Góra i od nowego roku zainkasuje 100-u milionowy rządowy bonus, w postacie większych wpływów z naszych podatków PIT. Tą kwotę, zielonogórzanie pomnożą przez cztery, sięgając po fundusze unijne. Podatki płacimy, niezależnie od tego, czy jesteśmy razem, czy osobno – ich lwia cześć wędruje do Warszawy. Razem możemy je zatrzymać w gminie i mieście Elblągu. To rozwiązanie znajduje uznanie samorządowców i na tą ścieżkę, zamierza wejść duży Lublin i mała Chodzież. Zainaugurujmy rozmowę o korzyściach płynących z tego rozwiązania.

Dlaczego nie mielibyśmy skorzystać my, dlaczego nie mielibyśmy być razem, skoro wielu elblążan ma rodzinę w gminie Elbląg, a każdy mieszkaniec gminy, ma rodzinę w Elblągu. Przyjazny klimat dla takich projektów jest tworzony przez ministerstwo administracji i cyfryzacji. Ta ogromna szansa dla miasta i gminy, nie może zginąć w zgiełku bezproduktywnej walki wszystkich ze wszystkimi. A wiele wskazuje na to, że będzie to brudna kapania ad personam, toczona w oparach populizmu, obietnic bez pokrycia, z najazdem całych armii partyjnych zagończyków. Na zgliszczach Elbląga, raz jeszcze stają przed nami słowa z wiersza poety Cypriana Kamila Norwida – „Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej, Wokoło lecą szmaty zapalone; Gorejąc nie wiesz, czy Stawasz się wolny, Czy to, co twoje, ma być zatracone? Czy popiół tylko zostanie i zamęt, Co idzie w przepaść z burzą? – czy zostanie Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament, Wiekuistego zwycięstwa zaranie...”

Romantycznie wierzę, że stać nas na rozsądny dialog dla dobra wspólnego jakim dla nas wszystkich jest Elbląg niezależnie od tego skąd się wywodzimy

Stefan Rembelski
Elbląska Koalicja Obywatelska

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (14)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ wyborca
ponad rok temu ocena: 0%  14
W tej sprawie zgodę również musi wyrazić powiat - tak mówi prawo., wiec trzeba akcję informacyjną prowadzić również w powiecie
~ Z przyjaznego Olsztyna
ponad rok temu ocena: 33%  13
Gdyby takie rozwiązanie nie było korzystne, nie było by wspierane przez rzad. W dlłuższej perspektywie zyskuja wszyscy a mała gmina podwójnie. Wyższy standard usług komunalnych dostep do oświaty na szczeblu szkoła podstawowa gimnazjum. Gminy tzw obażanki to twory sztuczne.
~ kuba
ponad rok temu ocena: 50%  12
Nie ma co nazbyt dumać - idea jak najbardziej słuszna trzeba to zrobić i wszystko w temacie
~ Maryjan
ponad rok temu ocena: 0%  11
Małe gminy to spadek po PRL-u. Wtedy gminę tworzył obszar o promieniu pięciu kilometrów, ponieważ do miasteczka jeździlo się w konika lub z tzw buta - to bylo maksymalnie godzinę intensywnego marszu. Dzisiaj kiedy kazdy posiada samochód ten parametr odległości to przeżytek.
~ Jestem za
ponad rok temu ocena: 50%  10
Połączenie gminy Milejewo z gminą Tolkmicko jest raczej niemożliwe chyba że w drodze wojny , chociaż wyszło by to im na dobre - znaczy się mieszkańcom. Prawie roczny budżet jednej administracji mogliby przeznaczyć na inwestycje . Ale tu problemy ambicjonalne gdzie ma być siedziba gminy na takie porozumienie nie pozwolą.. W przypadku Elbląga i Gminy Elbląg takich emocji niema - jest tylko kwestia rozsądnej umowy i Elblągowi jako większemu powinno zależeć na tym porozumieniu. Aby zaspokoić oczekiwania mieszkańców gminy większe srodki z rządowej premi powinny trafić do gminy wiejskiej - w dłuższej perspektywie to się opłaca wszystkim.
~ sedno sprawy
ponad rok temu ocena: 33%  9
Najbardziej lubimy być na nie, a dlaczego nie? bo nie!
~ Joanna
ponad rok temu ocena: 33%  8
Mieszkańcy gminy Elbląg zyskaliby najwięcej na dzień dobry
~ EKOman
ponad rok temu ocena: 50%  7
Elbląg jak i gmina wiejska mają ze sobą wiele wspólnego, a przede wszystkim duże bezrobocie i skrajne zadłużenie. Połączenie tych podmiotów i otrzymanie „rządowej premii” umożliwi: budowę mostu zwodzonego w Nowakowie, który odblokuje elbląski port oraz ułatwi komunikację mieszkańcom Wyspy Nowakowskiej. Zostaną odblokowane tereny inwestycyjne po obu stronach obwodnicy Elbląga wzdłuż dróg S7 i S22. Będzie wkład własny na duże inwestycje komunalne, np. we wspólnym interesie wypadałoby wybudować spalarnię śmieci, bo po roku 2025 innego sposobu utylizacji śmieci już nie będzie!
~ Prorok Igor
ponad rok temu ocena: 60%  6
Panie Stefanie z mieszkańcami pokroju Lewandowski, Falkiewicz, Kraśniański, Pukinto my możemy najwyżej powalczyć o najbardziej niestabilne miasto na mapie Polski. Wciąż pretensje, wciąż narcyzm bije i buta, a chamstwo zalewa całe społeczeństwo. Mam nadzieję, że po 16 listopada to wszystko się zmieni!
~ miodek
ponad rok temu ocena: 0%  5
Automat wpisał szlak-chodzilo mi o szlag
~ miodek
ponad rok temu ocena: 0%  4
Szlak,to może człowieka Trafic,jak czyta o szlakach
~ klapa
ponad rok temu ocena: 33%  3
Przytykał kocioł garnkowi - sam się wpakowałeś, ale widać że tylko tyle z tego tekstu zrozumiałeś. Racze nie błyszczysz inteligencją
~ Mariusz Lewandowski
ponad rok temu ocena: 10%  2
Panie Stefanie coś mi się zdaje z Pana kanapy ludzie uciekają. Poważnie uważa Pan że Gmina zechce zostać sponsorem Miasta i odda swoje wpływy budżetowe na kolejne projekty typu EPT czy CSB ? Proponuję zimny prysznic i pomyśleć o czymś realnym szukanie partnerów do prowadzenia interesów w mieście gdzie ludzio mają pomysły i energię do prowadzenia biznesu . Pomysł skoku na kasę gminy jakoś średnio mi się widzi,,,,
~ Mieszkaniec Nowakowa
ponad rok temu ocena: 60%  1
Budżet gminy to 24 mln, subwencje, dotacje i zadania zlecone to17 mln a dochód własny to niecałe 7 mln. Zadłużenie gminy to prawie 16 mln. O czym mówimy ? - teraz gmina nawet głośniejszego bąka nie może puścić, nie mówiąc o jakiejkolwiek inwestycji. Gdyby podzielić ten bonus 1do 1 to gmina zostałaby zasilona 5 mln. Aby mieli motywację powinno to być tak jak Zielonej czyli podział subwencji 1 do3 co oznacz 15 mln dla gminy - czyli wyzerowanie długu możliwości ogromne.
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.