› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Człowiek leżał na chodniku. Dyspozytorka pytała czy potrzebuje lekarza

› bieżące ponad rok temu    14.04.2014
Marcin Pszczółkowski
komentarzy 16 ocen 18 / 94%
A A A
Człowiek leżał na chodniku. Dyspozytorka pytała czy potrzebuje lekarza fot. Konrad Kosacz

Czy to osoba zgłaszająca potrzebę przyjazdu karetki do osoby potrzebującej pomocy powinna ocenić, czy lekarz jest potrzebny? Według dyspozytorki powiadamiania ratunkowego właśnie tak powinno być. O tym pisze nasz czytelnik.


Niedziela. Kilkanaście minut po godz. 14.00. Z nieba deszcz leje jak z wiadra. Jeden z mieszkańców Elbląga właśnie wyjeżdża spod swojego domu przy ul. Żyrardowskiej. Wyjeżdżając dostrzega leżącego na chodniku, przy bloku mężczyzną. Człowiek leży w kałuży, bezradny, nie może się podnieść. Obok rozrzucone dwie siatki z różnymi przedmiotami. Mimo nawałnicy deszczu nasz czytelnik zatrzymuje się i wysiada.

- Mężczyzna coś bełkotał. Nie mógł wstać, nawet nie próbowałem go podnosić, ponieważ nie wiedziałem co się stało. Kontakt z leżącym był utrudniony. Nie mogłem zrozumieć, co mówi – pisze nasz Czytelnik. - Zadzwoniłem pod numer alarmowy 112. Na połączenie czekałem około minuty, tak mi się wydaje. Dyspozytorka się zgłosiła. Powiedziałem o leżącym mężczyźni i poprosiłem o przysłanie karetki pod wskazany adres. Wtedy zaczął się dialog:
- Czy mężczyzna jest przytomny?
- Tak.
- Czy można z nim nawiązać kontakt?
- Chyba tak, choć nie mogę zrozumieć co mówi.
- Czy czuć od niego alkohol?
- Nie wiem, bardzo pada, więc tak dobrze nie czuję.
- Proszę go zapytać czy potrzebuje lekarza, pomocy pogotowia.
- Proszę Pani, ten człowiek nie może wstać, nie wiadomo co mu się stało. Ciężko się z nim porozumieć.
- Dobrze, przełączę Pana do Komendy Policji.

W tym momencie zostałem przekierowany na numer alarmowy Policji. Policjant przyjął szybko zgłoszenie i obiecał wysłać radiowóz. Policjanci na miejscu mieli zdecydować, czy mężczyzna jest pijany czy też potrzebna będzie pomoc lekarska. W tym czasie człowiek cały czas leżał na chodniku, w kałuży, w strugach padającego deszczu. Kilka osób zebrało się obok. Każdy bał się go ruszyć, ponieważ nikt nie wiedział jakich obrażeń mężczyzna doznał.

Na koniec pytanie – czy dla dyspozytorki nie jest ważny fakt, że człowiek leży na chodniku i nie może się podnieść o własnych siłach, a nie jest pewne, czy ten stan jest spowodowany alkoholem? Ponadto czy to przypadkowa osoba ma oceniać czy potrzebna jest pomoc lekarska, aby dyspozytorka ze spokojnym sumieniem mogła wysłać karetkę pogotowia? Warto to wyjaśnić.

 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 1

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 1
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (16)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ R.M.
ponad rok temu ocena: 30%  16
Po pierwsze to Pan nie podszedł i nie pomógł wstać temu mężczyźnie bo to był człowiek bezdomny i nie ładnie pachnąca a mowe miał dość wyraźną! Po drugie jak padał deszcze to mógł Pan go czymś przykryć! A po trzecie to na miejsce najpierw przyjechali ratownicy i pomogli Panu wstać (bo jak podslyszałem to nogi Pana bolą od kilku miesięcy) i finał był taki że karetka była zablokowana na parenaście minut bo Panu nic nie było poza kilkoma promilami i potrzebna była interwencja policji! No ale Pan jest bohaterem:-) zadzwonił Pan po karetkę:-) redakcjo proszę o więcej takich artykułów! Niech ludzie wiedzą gdzie była karetka jak była naprawdę potrzebna:-)
~ R.M.
ponad rok temu ocena: 33%  15
zio Sam się obalaj! Nie życz drugiemu co tobie nie miłe!
~ zio
ponad rok temu ocena: 33%  14
Życzę Ci serdecznie obyś,również obalił się na chodniku.
~ kieeowca bombowca
ponad rok temu ocena: 0%  13
może redakcja pofatyguje się i sprawdzi statystyki ile wyjazdów karetek jest do osob leżących na ulicy w Elblągu....i ile z tych osob naprawde potrzebowalo tej pomocy.... ul. Królewiecka i Fromborska karetka codziennie przyjeżdża do zalanego denaturatem bezdomnego...po nich przyjeżdża policja i zabiera go na pogotowie socjalne. Jakie koszty generują bezdomni...i nie ma na nich siły są niereformowalni...To jest problem leżących na ulicy.i mogę się założyć że owy mężczyzna z artykułu tak potrzebujący pogotowia to pijany bezdomny.
~ gońka
ponad rok temu ocena: 0%  12
to jest pikuś...mój tata leżał pod starym szpitalem na chodniku...gdyby nie ludzie nie wiadomo jakby to się skończyło. Młody mężczyzna zobaczył właśnie w podobną pogodę leżącego tatę na trawniku (szedł na pociąg 68 letni mężczyzna!!! ubrany schludnie w garnitur-zjazd emerytów) spadł mu cukier i stracił przytomność. Skoro był pod bramą szpitala wszedł na teren i poprosił o pomoc gdyż nie wiedział co jest staruszkowi. I pomimo tego, że lekarz chodził po placu kazali młodemu człowiekowi zadzwonić po karetkę do szpitala!!! Kobieta, która pomogła człowiekowi i wyjęła telefon taty i wybrała nasz domowy numer spytała się o rysopis i na co choruje tata! Udzieliłam odpowiedzi, iż tata choruje na serce i na cukrzycę. Ze Starego Pola byliśmy szybciej z mężem niż karetka!!!! która miała dosłownie rzut beretem. Rozumiem, że musi być zgłoszenie-procedury.Bądźmy ludźmi.Dzięki Bogu tacie spadł cukier i sama byłam w stanie mu pomóc! Zabraliśmy Go do szpitala Wojewódzkiego gdzie fachowo się Nim zajęli.!
~ co za cyrk
ponad rok temu ocena: 75%  11
może to był akurat zalany człowiek, ale równie dobrze mógł to być ktoś kto doznał zawału serca, a padający deszcz to dodatkowa sytuacja.
~ tak trzymać
ponad rok temu ocena: 20%  10
Może to był pijany facio.Trudno żeby do pijaków którzy leżą na chodniku przysyłać karetki .W tym czasie może ktoś inny potrzebować pomocy np. zawałowiec.
~ EuPi
ponad rok temu ocena: 63%  9
Masakra. Jak można udzielic pomocy? To co się dzieje masakra. Dyspozytorkę walnąć w łeb i niech zobaczy jak to fajnie czekać na pomoc, mozliwe że umierając.Żaden z posłów, radnych i innych gadów tym się nie przejmuje.
~ asd
ponad rok temu ocena: 71%  8
Odkad mamy dyspozytornie w olsztynie to ciagle sa jakies problemy i jakies procedury i zero czlowieczenstwa!!!!!!!!!!!!!!!! ja chce powrotu naszej dyspozytorni!!!!
~ na zbity pysk dyspozytorkę, w jej miejsce są inni uczciwsi !
ponad rok temu ocena: 67%  7
Ta dyspozytorka stosuję dyrektywę Arłukowicza, :nie pomagać potrzebującym, tylko do worka i na cmentarz_
~ sdf
ponad rok temu ocena: 78%  6
Krzysztof: Co nie zmienia faktu, ze dyspozytorka sama powinna przyslac policje na miejsce....a nie angazowac w to dalej dzwoniacego.
~ asd
ponad rok temu ocena: 57%  5
Do Krzysiek: Osobiscie znam osoby niepelnosprawne, ktore trudno zrozumiec, a ktore belkoca jakby byly pod wplywem alkoholu....
~ NoName
ponad rok temu ocena: 63%  4
Człowiek z objawami hipoglikemii może zachowywać się identycznie jak osoba nietrzeźwa. Zdarzały się już sytuacje gdy człowiek w stanie hipoglikemii trafiał do izby wytrzeźwień, zamiast trafić natychmiast do szpitala.
~ Krzysiek
ponad rok temu ocena: 57%  3
Zgadza się, ale jeśli ktoś jest przytomny nie jest czymś niemożliwym określenie czy to skutki wypitego alkoholu.
~ Krzysiek
ponad rok temu ocena: 55%  2
No to już jest czepialstwo - jest potrzebna karetka... powiedzmy to osoby, która zasłabła, niestety wszystkie zespoły pogotowia mają inne wezwania, zaś ostatni wolny zespół jedzie do człowieka, który - wielce prawdopodobne - jest pijany. Kto w razie tragedii dostanie po gaciach? Wojewoda? Nie - dyspozytor, który zamiast do zawału wysłał karetkę do zmokniętego nietrzeźwego. Miałem wczoraj identyczną sytuację na saperów - na chodniku, przy wjeździe na teren miasteczka szkolnego leży mężczyzna, nie czuć od niego alkoholu. Szybki wywiad wykazał, że to jednak zalany bezdomny.
~ ed
ponad rok temu ocena: 29%  1
kobieta ta powinna w tej chwili stracić prace !!! Jest to jej obowiązek wysłać karetke do osoby potrzebujacej !!! Sam bylem swiadkiem jak nie jednokrotnie wysyla sie karetki do dzieci ktore maja goraczke, a wiec moje pytanie czy czlowiek sam lezący w deszczu w kaluzy nie mogacy sie ruszyc nie potrzebuje karetki bardziej niz dziecko z goraczka ktore jest w domu z rodzicami ??? obojetnie !!!! czlowiekowi temu moglo sie cos stac przez przepraszam ale glupia osobe w dysozytorni ktora nie potrafi wykonywac swojej pracy nalezycie !!! prosze redakcje o aktualnosci w tej sprawie - jak ma sie mezczyzna ktory potrzebowal pomocy ???
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.