› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

Były strażnik miejski zaatakował policjantów w Urzędzie Miejskim

› policja ponad rok temu    7.03.2016
Bartłomiej Ryś
komentarzy 6 ocen 2 / 100%
A A A
Były strażnik miejski zaatakował policjantów w Urzędzie Miejskim

2 marca około godz. 10:00 do Urzędu Miejskiego w Elblągu wszedł 41-letni mężczyzna. Zaczepiał petentów i urzędników, był agresywny, nie reagował na wezwania ochroniarza. Interweniowali policjanci. Straszył ich znajomościami w CBŚ i różnych ministerstwach. Został obezwładniony i teraz, decyzją sądu, spędzi najbliższe 2 miesiące na Więziennym Oddziale Szpitala Psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim. Mężczyzna, jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, jest byłym pracownikiem straży miejskiej w Elblągu.

To nie była pierwsza wizyta 41-latka w Urzędzie Miejskim. Odwiedzał go regularnie, zaczepiał petentów i urzędników, jednak zazwyczaj wystarczyła prośba ochroniarza, aby opuścił teren Urzędu. 2 marca to nie wystarczyło. Artur G. był agresywny, odgrażał się. O 10:30 przyjechał policyjny patrol. Jak informuje nas Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej komendy, 41-latek zaczął wyzywać policjantów, groził im śmiercią i powoływał się na swoje domniemane kontakty w ministerstwie i Centralnym Biurze Śledczym. Stwierdził, że policjanci zostaną zwolnieni jeżeli tylko cokolwiek mu zrobią. Mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do policyjnego aresztu. W miniony piątek stanął przed sądem.

Artur G. już wcześniej leczył się psychiatrycznie. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie – był funkcjonariuszem Straży Miejskiej w Elblągu. Regularnie nawiedzał Urząd Miejski, lecz tym razem został od niego całkowicie odseparowany. Decyzją sądu trafił na 2 miesiące do Więziennego Oddziału Szpitala Psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim. Będzie odpowiadał, jak informuje Sawicki, za przestępstwo określone w art. 224 par. 2

§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.

Do rzecznika prasowego Straży Miejskiej przesłaliśmy stosowne zapytanie, które ma potwierdzić (bądź zdementować) nasze nieoficjalne informacje. Do tematu powrócimy.

AKTUALIZACJA

Karolina Wiercińska, rzecznik Straży Miejskiej w Elblągu, przesłała odpowiedź na nasze pytania:

Mężczyzna ten pracował w elbląskiej straży miejskiej 13 lat. Z powodu redukcji etatów ogłoszonej na przełomie 2013 i 2014 r. został zwolniony. Od 1 lutego 2014 r. nie jest już pracownikiem straży miejskiej.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 13

  • 1
    ZADOWOLONY
  • 3
    ZASKOCZONY
  • 1
    POINFORMOWANY
  • 2
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 6
    BRAK SŁÓW
Komentarze (6)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ czytelnik
ponad rok temu ocena: 0%  6
do EuPi - dlaczego piszesz "wariat" z tego co napisali ten człowiek przepracował tam 13 lat, może to reakcja na zwolnienie z pracy. Zobacz jaka to tragedia dla niego. Nie osądzajmy tak szybko ludzi.
~ EuPi
ponad rok temu ocena: 0%  5
Ilu wariatów jeszcze pracuje w SM?
~ des
ponad rok temu ocena: 0%  4
I tacy psychole pracują w straży niestety... :-(
~ dociekliwy33
ponad rok temu ocena: 73%  3
Sprawa bardzo ciekawa która nasuwa kilka istotnych pytań. Jak osoba chora na schizofrenie dostała prace w SM? Czy czlowiek ten nie naraził kogoś na niebezpieczeństwo pracując w SM? Czy zostały złamane przepisy i procedury w zwiazku z przyjeciem do pracy takiego czlowieka ?Ile takich osób może pracować w Um i jednostkach i czy odpowiadaja za bezpieczenstwo innych? Moim zdaniem to sprawa dla prokuratury.
~
ponad rok temu ocena: 50%  2
przeciez jak ten czlowiek pracowal w strazy nie mogl byc chory bo przecodzil zapewne okresowe badania lekarskie-psychiatryczne. Jak zostal zwolniony to troche czasu jednak minelo do tej pory a jego psychika mogla ucierpiec z roznych przyczyn. Z tego co mi wiadomo to pozniej pracowal tez w innej elblaskiej firmie a to juz nikogo nie interesuje najwazniejsze ze kiedys pracowal w strazy miejskiej bo to sie przeciez lepiej czyta.
~ Co na to Korzeniowski ?
ponad rok temu ocena: 77%  1
Jak to możliwe, że chory psychicznie człowiek był...Strażnikiem Miejskim w Elblagu ? Za to Korzeniowski sam powinien zrezygnować ze stanowiska. To bowiem Komendant SM w ostateczności podpisuje dokumenty , ktore zezwalają , po weryfikacji, podjąć pracę .
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.