Działacze PO oddadzą hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej w ciszy i skupieniu 10 kwietnia o godz. 8.41

Krzyż Katyński, fot. Marcin Mongiałło (archiwum Elblag.net)

Informacja prasowa
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 doszło w Smoleńsku do tragicznej katastrofy samolotu, wiozącego polską delegację na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Zginęło w niej 96 osób, wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką oraz wiele osobistości ze środowisk politycznych, wojskowych, kombatanckich, religijnych, z instytucji państwowych i społecznych. Wśród ofiar były osoby reprezentujące różne opcje polityczne.

Pamięć o tej – jednej z największych tragedii powojennej Polski pozostanie w naszej pamięci na zawsze. I każdego roku będziemy ją wspominali – szczególnie w rocznice tragedii.

Niestety, politycy Prawa i Sprawiedliwości uczynili z tego dramatu okazję do podzielenia Polaków, w stopniu niespotykanym nigdy w przeszłości. Oskarżyli jedną formację polityczną i polityków z imienia i nazwiska o dokonanie zbrodni zamachu na ówczesnego prezydenta Polski i świadome spowodowanie tej tragedii. To – niczym nie potwierdzone - oskarżenie jest jednym z przewodnich haseł usprawiedliwiających dzielenie Polaków na lepszych i gorszych. 

Tworzone są specjalne komisje, które nawet nie wysilają się, by dokonywać merytorycznych badań i ograniczają się do wysuwania oskarżeń. Osoby bez kwalifikacji, które nigdy nie miały żadnego kontaktu z wrakiem samolotu i miejscem katastrofy podważają wyniki badań prowadzonych przez oficjalne zespoły. Ofiary katastrofy nazywa się „poległymi”, sugerując, że zostali „zabici na polu chwały”. Z mównicy sejmowej padają słowa o „zdradzieckich mordach” tych, którzy zabili Lecha Kaczyńskiego. Przekopuje się groby ofiar. Ustawowo wkracza się w kompetencje samorządów, by pod pozorem dekomunizacji nadawać miejscom publicznym imiona Lecha Kaczyńskiego. Przejmuje się władztwo nad częścią Warszawy, by zbudować pomniki ofiar i osobno Kaczyńskiemu. To jedyny znany nam przypadek narodowej tragedii, która zamiast łączyć wykorzystywana jest do dzielenia Narodu.

Nie chcemy uczestniczyć w tym procederze. W związku z tym, nie będziemy uczestniczyli w oficjalnych uroczystościach, dopóki organizuje je Prawo i Sprawiedliwość lub utworzone przez tą partie władze. Do czasu, aż liderzy tej partii oficjalnie uznają, że owe oskarżenia są bezpodstawnym KŁAMSTWEM SMOLEŃSKIM i przeproszą za nie Polaków.

Do tego czasu będziemy oddawali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej w ciszy i skupieniu każdego 10 kwietnia o godz. 8.41.

Jerzy Wcisła, przewodniczący PO w Elblągu